Recenzja: Alepia – Szampon Nigelle z czarnuszką
Oleju z czarnuszki używałam kiedyś na skórę głowy. Podziałał stymulująco na wzrost. Od tego czasu chętnie wracałam do tego produktu, ale Szampon Nigelle Alepia mam pierwszy raz ;)
Kilka słów od producenta:
Szampon / żel Alep Nigelle z czarnuszką wzmacnia i regeneruje włosy dzięki zawartości oleju Nigella. Zapobiega wypadaniu włosów i pojawianiu się łupieżu. Dzięki niemu włosy stają się mocniejsze i bardziej lśniące. Szampon Alepia jest gęsty, a używanie go to czysta przyjemność. Łatwo się mydli, nie spływa z dłoni, a dzięki silnie skoncentrowanej formule jest bardzo skuteczny. Gęsta konsystencja powoduje, że produkt starcza na dłużej. Ten wyjątkowy szampon to doskonała propozycja dla miłośników naturalnej pielęgnacji. W jego składzie znajdziemy wyłącznie bezpieczne składniki – żadnych SLS ani detergentów.
Więcej informacji:
Moja opinia:
Produkt o skromnej etykiecie, ale przyjemnej dla oka. Opatrzony informacją w języku polskim.
Podobnie jak w szamponie Baby Miel produkt wydobywamy przez dziurkę, dzięki czemu nie rozleje nam się.
W przeciwieństwie do poprzednika, Alepia – Szampon Nigelle z czarnuszką, ma gęstą konsystencję, co przekłada się w znacznym stopniu na wydajność. Produkt jest bezzapachowy- nie licząc lekkiego aromatu olejów. Najbardziej obawiałam się, że szampon będzie miał tak drażniący aromat jak sam olej z czarnuszki, ale na całe szczęście nie ma go. Produkt ma odcień herbaciany.
Przy pierwszym użyciu doznałam szoku. Umyłam włosy standardowo, jak zawsze. Zmywam, ale włosy przypominają strączki, wręcz oblepione. Pobiegłam po ocet jabłkowy i jest! Ostatnie płukanie z dodatkiem octu rozwiązało sprawę. Teraz już o tym nie zapominam ;) Skład tego szamponu jest prawie taki sam jak klasycznego mydełka, więc włosy mogą być strączkowate.
Prócz pierwszego wrażenia produkt bardzo dobrze się spisał.
Szampon to dobrodziejstwo dla włosów. 99,8% to składniki naturalne. Włosy, stały się pełne wigoru. Nie doznały żadnych uszkodzeń w postaci rozdwojonych końcówek czy złamań. Po dłuższym stosowaniu widać poprawę w ich kondycji i "zachowaniu"- lepiej się układają i są dociążone na końcach. Nie przetłuszczają się od nasady, a na całej długości są miękkie i sprężyste.
Skóra głowy także zyskuje na produkcie Alepia. Przede wszystkim jest nawilżona i nie swędzi. Czarnuszka jak zawsze dobrze się u mnie spisała- baby hair dalej rosną, a przyrost cały czas jest większy niż standardowo.
Kosmetyk nie był testowany na zwierzętach. Skład jest prosty i naturalny, bez SLS, parabenów, ftalanów, formaldehydu, PEG, EDTA.
Oh very interesting product
OdpowiedzUsuńDziałanie bardzo fajne, choć strączkowanie trochę psuje efekt :P
OdpowiedzUsuńDlatego potrzebne jest zakwaszenie, bo skład podobny do mydełka Aleppo. Mimo to produkt działa super :)
UsuńDziałanie zachęcające do poznania :)
OdpowiedzUsuńI skład naturalny :)
UsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuńBardzo
UsuńLubie naturalne produkty, ale ten szampon nie sprawdzi się na moich włosach.
OdpowiedzUsuńDlaczego? ;)
UsuńChętnie bym wypróbowała, ale musiałabym dokupić ocet jabłkowy, bo nie mam w domu ;)
OdpowiedzUsuńMoże być i sok z cytryny wymieszany z wodą;)
UsuńJeśli zostawia strączki to ja podziękuję ;P
OdpowiedzUsuńWystarczy spłukać wodą z octem;)
Usuńciekawy szampon
OdpowiedzUsuńFajnie, że wzmacnia włosy i poprawi ich ogólny stan ale ta 'strączkowatość' jakoś mnie do niego zniechęca :D
OdpowiedzUsuńBo ma skład podobny do mydełka Aleppo, dlatego trzeba zmiękczyć wodę octem jabłkowym;)
UsuńOgólnie działanie szamponu jak najbardziej na + :)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką
OdpowiedzUsuńU mnie ona ostatnio gości :)
Usuńfajnie że ma małą dziurkę bo jak sie przewróci to nei wyleje sie za dużo
OdpowiedzUsuńTo ten plusik
UsuńCzarnuszka robi ostatnio furorę w kosmetykach, wszędzie jej pełno!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Pozdrawiam :)
Usuń