Recenzja: Sugarpova Quirky Sour- Candy De Luxe
Z rana zapraszam na coś słodkiego od Candy De Luxe :)
Kilka słów od producenta: Kwaśne cukierki SUGARPOVA QUIRKY SOUR z autorskiej linii luksusowych słodyczy stworzonej przez pięciokrotną zwyciężczynię turniejów Wielkiego Szlema, wybitną sportsmenkę i bizneswoman - Marię Sharapovą.
JUST LET LOOSE
To nie są słodycze Twojej babuni... Zaszalej z pokręconymi kwaskami i znajdź drugą stronę tęczy!
Twój zakup wspiera fundację charytatywną Maria Sharapova Foundation, pomagającą dzieciom na całym świecie realizować swoje marzenia.
Wyprodukowano w Hiszpanii.
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Produkt znajduje się w estetycznym i przyjemnym dla oka opakowaniu. Nie znajdziemy na nim informacji w języku polskim, tylko po angielsku. Opakowanie ma zamknięcie strunowe, więc spokojnie możemy odłożyć żelki na później i zamknąć opakowanie.
Sugarpova Quirky Sour to nie są typowe żelki. Białą masę otula delikatna i cienka "kołderka" z żelki.
Zaraz po otwarciu opakowania uderza w nas słodki i owocowy zapach. Coś przyjemnego, wtedy już zaczyna się uczta dla zmysłów :) Żelki to lekko spłaszczone słomki. W środku znajdziemy śmietankowo-owocową miękką masę cukierkową. Z zewnątrz mamy żelkę we wszystkich kolorach tęczy, soczystą i owocową. Dodatkowo obsypaną cukrem. Warstwa żelkowa jest trudna jednoznacznie do opisania. Ile ma kolorów, tyle smaków możemy wyczuć! Mi najbardziej rzucają się w kubki smakowe truskawki i jabłka. To jest eksplozja smaku i małej, słodkiej przyjemności :) Całość dopełnia delikatna kwaskowość (prawie niewyczuwalna).
Sugarpova Quirky Sour to zupełnie inne cukierko-żelki dostępne na rynku. Kwaśne (a nawet bardzo) paski już miałam okazję jeść. Takiego połączenia mogłam skosztować po raz pierwszy. Całość jest po prostu pyszna! Co więcej żelki nie są za słodkie, ani mdłe. Cały smak jest idealnie wyważony.
Sam widok żelek sprawia, że uśmiech się maluje. Są takie kolorowe :)
Zakup tych żelków wspiera fundację Marii Sharapovej. Mamy więc połączenie przyjemnego z pożytecznym :)
Ale smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńOj smakowite są :)
UsuńO żelki o tak. Bardzo chętnie bym zjadła
OdpowiedzUsuńNie ma chyba osoby, która nie lubiłaby żelek :)
UsuńWyglądają bardzo smacznie ;) Lubię takie właśnie kwaśne żelki, już na sam ich widok pracują mi ślinianki :)
OdpowiedzUsuńA jak pracują jak się je ma w ustach :D Nie są aż tak kwaśne, delikatnie :)
UsuńSą prześliczne, ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńTęczowy, tak i jak wygląd, misz-masz owocowy :)
UsuńWow, fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńI tak samo fajnie smakują :)
UsuńNa sam ich widok zrobiło mi się "kwaśno" ;) Dla moich dzieci takie coś to byłaby uczta.
OdpowiedzUsuńOj nie są mocno kwaśne :)
UsuńLubie takie kwaśne :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wyglądają! :D Zjadłabym chętnie.
OdpowiedzUsuńPolecam je, pyszne są :)
UsuńBardzo szczytny cel. Ja jakoś nie przepadam za takim cukierkami żelkowymi, ale mój mąż je uwielbia. Szczególnie te z kwaśną posypką :)
OdpowiedzUsuńMąż wie co dobre :D
UsuńJak widzę te żelki to aż mi kwaśno :)
OdpowiedzUsuńSubtelnie kwaśne są :)
UsuńJadłabym <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się kończą :D
Usuńcos dla synka:P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam kwaśne żelki! :D
OdpowiedzUsuńNajlepsze są :)
UsuńKusisz ;D
OdpowiedzUsuńTaką pysznością muszę :D
Usuńmuszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńSą :)
Usuńpyszności
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie - do zgarnięcia kawaiibox
Wpadnę i zajrzę ;)
UsuńChętnie bym spróbowała, fajnie, że zakup wspiera jakąś fundację, to bardzo dobra idea :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Idea jak najbardziej słuszna :)
UsuńKusisz kobieto oj kusisz
OdpowiedzUsuńMuszę czasami :)
UsuńKwaśnych nie znoszę, ale mój mąż uwielbia :) Nawet nie wiedziałam, że ona ma cukierki :)
OdpowiedzUsuńMąż ma dobry gust :D
UsuńSzkoda, że nie są bardzo kwaśne, bo takie najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, ale ten owocowy smak to rekompensuje :)
UsuńNo i mi apetytu narobiłaś :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjak ja lubię takie słodkości:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńUwielbiam żelki w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńNo to jest nas więcej :)
UsuńUwielbiam jee ! :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)
Ja również :)
UsuńMniam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwyglądają naprawdę smakowicie ale cena zaporowa...
OdpowiedzUsuńjadłabym :D
OdpowiedzUsuńNo nie. I po co czytałam dalej?! Ale bym zjadła a znając życie nigdzie ich nie znajdę :(
OdpowiedzUsuńDo tego zamknęli mi biedronkę i zamienników też nie kupię buuuu