Recenzja: Maseczka do stóp ze skłonnością do pocenia- Dermaglin


Stopy czasami traktujemy po macoszemu, a to duży błąd, w końcu to one nas noszą tam gdzie chcą ;) Firma Dermaglin przygotowała coś specjalnego dla naszych stóp- maseczkę z glinką.

Kilka słów od producenta: Bazę maski stanowi zielona glinka kambryjska – źródło minerałów o właściwościach terapeutycznych. Są to głównie mikrogranulki krzemu, które delikatnie złuszczają zrogowaciały naskórek i stymulują jego odnowę. Miedź i cynk o udowodnionych naukowo właściwościach antybakteryjnych, zapobiegają poceniu się stóp oraz łagodzą podrażnienia i otarcia. Zawartość mięty oraz zielonej herbaty stanowi naturalną „zieloną kurację dla stóp”, jest gwarancją świeżości oraz aksamitnej gładkości.


Moja opinia: Maseczka zapakowana w saszetkę, z tyłu znajdziemy najważniejsze informacje jak skład, przeznaczenie, działanie itp. 
Kosmetyk to papka, dominuje tu oczywiście glinka. Zapach delikatnie cytrynowy, prawie niewyczuwalny. 
Maseczkę aplikujemy na stopy na 30 minut, po czym usuwamy nadmiar glinki, a pozostałości zmywamy ciepłą wodą.


Glinkę nałożyłam na całe stopy, przez chwilę odczuwałam delikatne uczucie chłodu. Po około 10 minutach glinka zaczęła zasychać. Kiedy to nastąpi możemy założyć jakieś klapki. Nie musimy siedzieć z nogami w misce. Ja po 15 minutach chodziłam normalnie w klapkach. Glinka skruszyła się tylko delikatnie na podeszwie stopy- śródstopiu. Mimo chodzenia pozostała na swoim miejscu. Po czasie wskazanym przez producenta usunęłam glinkę i zmyłam ciepłą wodą.


Po zabiegu stopy są odświeżone, nawilżone i miękkie w dotyku. Maseczka jakby delikatnie podziałała jak peeling i złuszczyła delikatniejszy martwy naskórek. Drobne podrażnienia zostały ukojone, zaczerwienienie po nowych butach stało się jaśniejsze. Problemu z nadmierną potliwością nie mam, wszystko jest w normie. Mogę jednak powiedzieć, że stopy były delikatne, do wieczora mimo upału nie odczułam aby były spocone. Świeżość nie opuszczała. Glinka podziałała podobnie jak na skórę twarzy. Z maseczki jestem bardzo zadowolona.

Produkt otrzymałam na spotkaniu blogerek w Poznaniu, dzięki uprzejmości:

Komentarze

  1. haha ja też wczoraj śmigałam w klapkach:) nie dałabym rady pół godziny w bezruchy w wannie

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze widzę ale już mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy produkt, nigdy o takim nie słyszałam! ♥Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. też niebawem ją zaprezentuje na blogu
    mi ona faktycznie pomogła na pocenie, ale teraz to chetnie sobie sama taka przygotuje

    OdpowiedzUsuń
  5. ale stopki śmiesznie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy efekt, postaram się wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytam kolejną pozytywną opinię o niej ;) Ciekawa sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna maseczka do stóp, którą z chęcią wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa maska, pierwszy raz się spotykam z takim glinkowym produktem do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaskakująca maseczka. Nigdy takiej nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa maska, jednak nie wyobrażam sobie trzymać jej aż 30 minut na stopach :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wcześniej nie słyszałam o tym produkcie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooooo o takim cacku to jeszcze nie slyszalam!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś ją wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam ale jak dla mnie trochę nie praktyczna ta maseczka, choć działanie fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam maseczki do twarzy z tej firmy i byłam z nich zadowolona. :-)

    Pozdrawiam,
    www.kosmetykiani.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Polecę ją swojemu chłopakowi :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. stopy szreka:) faktycznie musze recenzje zrobic

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie wyglądają Twoje stopy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. do stóp nie miałam, ale te do twarzy bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: