Recenzja: Kawa ziarnista Kenya (KE) Cafes Guils- Heyday Cafe
Zawsze pisząc na blogu piję kawę. Nie inaczej jest dzisiaj. W tej chwili zbieram energię z kawy Cafes Guils od Heyday Cafe.
Kilka słów od producenta:
Doskonałej jakości kawa z regionu Ngiriambu (Kenia). Pochodzi z plantacji położnych na wys. 1550-1720 m. n.p.m.
Charakteryzuje się doskonałym "body" oraz niezwykle czystym i wyraźnie słodkim smakiem gdzie dominują nuty cytrusów, czerwonych jabłek i czerwonych porzeczek. Kawa posiada dość intensywny aromat karmelu i bergamotki.
Więcej informacji:
Moja opinia:
Opakowanie minimalistyczne, bardzo eko. Z tyłu znajdziemy kontynent, z którego pochodzi kawa, a także kilka informacji o niej.
Po otwarciu czuć przyjemny aromat. Typowo kawowy ze słodkimi nutami, początkowo nie wyczułam cytrusów, a głównie karmel deserowy- nie za słodki.
Kawa ziarnista Kenya ma małe ziarenka, jest średnio palona.
Po zaparzeniu unosi się przyjemny zapach. Cały czas czuć subtelny aromat kawy, perfumowany słodkimi nutami, ale i odrobiną winnego aromatu. Zapach nie jest prosty, jest bardzo złożony. Tak samo jak smak. KE jest obdarowana takim smakiem, którym inne kawy mogą jej pozazdrościć ;)
Kawy kenijskie smakują mi najbardziej. Ta pobudza kubki smakowe. Każdy łyk oddaje wiele smaków. Początek jest typowo kawowy, ale delikatny z lekko cytrusowymi nutami, ale pozbawione kwaskowości. Po chwili wkrada się nuta karmelu- słodkiego, z lekko gorzkawym posmakiem. Finish natomiast jest dalej karmelowy, z odrobinką kwiatów. Pozostawia w ustach słodki posmak, lekko winny.
Przez cały czas smak jest niezwykle czysty, klarowny. Szlachetne aromaty towarzyszące piciu Kenya są wyjątkowe. Dawka energii jaką oddaje nam KE, jest wystarczająca, a poranek zaczęty od niej zaczyna się od razu lepiej.
Nie przepadam za kawką ;p ale moja rodzina kawoszy by była pewnie z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie kawa musi być codziennie :)
UsuńJa też zawsze podczas pisania piję kawę i muszę przyznać, że od dłuższego czasu jestem typową kawoszką. Taką świeżo zmieloną bardzo lubię, chociaż nie wszystkie ziarna mi podchodzą i zawsze jak sięgam po coś nowego obawiam się nieprzyjemnego dla mnie kwaśnego posmaku. Tej kawy nie znam, ale opakowanie ma przepiękne i zachęcające do zakupu.
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za kwaskowatym posmakiem, w tej akurat nie ma go totalnie.
UsuńTakiej kawy to ja bym się napiła :)
OdpowiedzUsuńDobra kawka musi być :)
UsuńSpróbuję na pewno! ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńUwielbiam kenijskie kawy! Tę opisałaś w taki sposób, że wyobrażam sobie jej smak, musi być świetna :)
OdpowiedzUsuńKenijskie są dla mnie najbardziej aromatyczne i najsmaczniejsze :)
UsuńUwielbiam kawę <3
OdpowiedzUsuńJa też <3
UsuńBardzo lubię kawę, a tym postem narobiłaś mi na nią wielkiej ochoty :) Już czuję zapach świeżej kawki... :)
OdpowiedzUsuńTaka świeżo mielona najlepsza :)
UsuńJa rzadko pijam kawę
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie bez niej dnia :)
UsuńNie pijam kawy ;)
OdpowiedzUsuńNo jak tak można :D
UsuńDobra kawa z rana to coś co dodaje mi energii na cały dzionek:)
OdpowiedzUsuńMi na pół dnia, później znowu filiżanka :P
Usuńmmm kawa ^^
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie dnia bez kawy :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńTej kawy nie piłam :(
OdpowiedzUsuńOjj :(
UsuńJa musiałam zrezygnować teraz z kawy :( piję Ale mało bo wyszło mi nadciśnienie :/
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa :(
UsuńPyszna kawa, ale ja nie pijam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem na wakacjach, więc też sobie pozwalam na takie rozkosze, ale nie w formie kawki.
Nawet podobne pyszności wczoraj robiłam :)
Buziaki!
Pozdrawiam wyjazdowo :)
Buziaki :)
UsuńNie znam tej kawy, ale muszę koniecznie ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńTak, koniecznie :)
UsuńRzadko piję kawę ale czasami lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze lubię :P
Usuń