Recenzja: Peeling cukrowy Cytryna i werbena- Wytwórnia Mydła


Wraz z jesienną porą przestawiam się na "mocniejsze" kosmetyki- jak bb zmieniam na podkład mocniej kryjący, tak samo postępuję z peelingiem. Wytwórnia mydła przygotowała coś specjalnego i odżywczego- peeling cukrowy.

Kilka słów od producenta:
Fantastycznie pachnący i cudownie „ zdzierający „ martwy naskórek peeling mający w swoim składzie cukier trzcinowy, nasiona truskawki i całe mnóstwo odżywczych olei. Cukier trzcinowy i nasiona truskawki usuwają martwy naskórek i pobudzają krążenie. Skóra jest świetnie przygotowana do wchłaniania wspaniałych olei. A tych u nas dostatek :-). Olej z pestek czereśni i olej winogronowy nawilżają i zmiękczają skórę. Olej makadamia i arbuzowy regenerują naszą skórę. Masło shea utrzymujące skórę w prawidłowej kondycji. I to wszystko o cudownie orzeźwiającym werbenowo – cytrynowym zapachu.

Więcej informacji:


Moja opinia:
Słoiczek spory, mieści 250g produktu, jest dość ciężki, bo peeling jest typowo cukrowy. Bez niepotrzebnego żelu, sam cukier zmieszany z olejami i pachnidełkiem. Przekłada się to na wydajność produktu. Niewielka ilość wystarcza, aby porządnie "zedrzeć z siebie skórę". Zapach jest piękny, nie wiem co bardziej dominuje- czy cytryna czy werbena, ale całość świetnie odświeża, poprawia nastrój i pozwala się zrelaksować. Działanie aromaterapeutyczne jest fantastyczne :)


Jak wspomniałam peeling to porządny zdzierak. Szybko i łatwo pozbędziemy się martwego naskórka i przywitamy delikatną, dobrze oczyszczoną i gładką skórkę. Miękkość jest nie do opisania. Skóra bo zabiegu peelingiem jest odżywiona, a jej wygląd znacząco się poprawia- nabiera blasku oraz zdrowego charakteru. Lekko napina skórę i ujędrnia. Najprzyjemniejsza jest jednak elastyczność jaką daje. Podczas peelingowania czuć jak ciało ogarnia lekkie ciepło- poprawia się krążenie krwi.


Kolejnym plusem jest cała gama olejów użyta do produkcji peelingu- macadamia, arbuzowy, z pestek czereśni, winogronowy i masło shea. Same dobroci, które pielęgnują skórę, dbają o jej nawilżenie. Po kąpieli z peelingiem polecam nie wycierać się ręcznikiem, aby nie wytrzeć tej delikatnej warstwy ochronnej która pozostanie, a dać wyschnąć naturalnie skórze, aby całość się wchłonęła. Nie potrzeba wtedy balsamu do ciała, bo skóra jest wypielęgnowana, dzięki jednemu zabiegowi. 

Komentarze

  1. Wygląda jak mój domowy cukrowy czyli bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam peeling cukrowy i często go używam. Przyznam szczerz, że chętnie sprawdziłabym ten. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że jest to konkretny zdzierak, takie jak lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię peeling cukrowy. Zresztą recenzja jednego pojawi się jutro na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o mniam jak apetycznie wygląda :) ale w sumie podobny peeling robiłam ostatnio ale dodatkowo dodałam kokos :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny, lubię takie mocne zdzieraki

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj kusisz mnie :), uwielbiam tego typu produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najbardziej lubię właśnie peelingi cukrowe. Sama przyjemność używania :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusi bardzo. Lubię takie ostre zdzieracze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy peeling, cukrowe są najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham cukrowe peelingi ajjjj! :]

    OdpowiedzUsuń
  12. To coś dla mnie. Już wyobrażam sobie ten piękny zapach.

    OdpowiedzUsuń
  13. Już mi się podoba, to by było coś dla mnie. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: