Recenzja: Bio balsam do ust- Akuna
Tak jak kiedyś nie przepadałam za mazidłami do ust, tak teraz nie mogę się bez nich obyć :) Dzisiaj o jednym z takich produktów, dodatkowo bio :)
Kilka słów od producenta:
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Balsam zaskoczył mnie już od samego początku. A wiecie czym? Swoimi gabarytami. Jest sporych rozmiarów, większy niż tego typu pomadki i balsamy. Wysuwa się bez problemu, nie zacina się. Znajdziemy na nim najpotrzebniejsze informacje. Musimy pamiętać aby nie wysunąć go za dużo, bo potem nie chce się "schować".
Pomadka posiada piękny, delikatny kwiatowy zapach, jest w odcieniu białym. Jest przyjemna i treściwa. Łatwo sunie po ustach. Pod wpływem ciepła ust topi się jak jakieś masełko, zapewne ze względu na dużą zawartość olei w składzie. Jest tłuściutka i ładnie chroni usta przed wiatrem. Pozostawia subtelny połysk, dość szybko się ją "zjada".
Balsam przede wszystkich chroni nasze usta przed niedogodnymi warunkami atmosferycznymi. Przy podrażnionych czy spierzchniętych ustach działa jak miód. Praktycznie od razu po aplikacji czuć jak składniki aktywne pielęgnują i odżywiają usta.
Balsam bardzo dobrze radzi sobie z suchością i sprawia, że usta stają się dobrze nawilżone i miękkie. Suche skórki znikają, a usta są ukojone. Podrażnienie znika w mig. Przy regularnym stosowaniu świetnie zmiękcza usta, wyczuwalne jest również lekkie ujędrnienie. Nie powoduje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia ust. Kompleksowo o nie dba.
Dla porównania rozmiar balsamu Akuna i LC:
Podobno balsam rozprawia się także ze zmianami bakteryjnymi. Na szczęście nie dopadła mnie taka dolegliwość, ale było coś innego... zajad. Smarowałam sobie go delikatnie Bio balsamem Akuna i muszę przyznać, że po dwóch dniach zszedł :)
Byłby idealny dla moich ust! :)
OdpowiedzUsuńDla każdych! :)
UsuńU mnie na razie wystarczająco dużo mazidełek do ust :D
OdpowiedzUsuńU mnie ich nigdy za wiele :D
UsuńFaktycznie dość duży :) Ja również nie potrafię się obejść bez balsamów, mam je w każdej torebce :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńChętnie bym wypróbowała tą pomadkę :))
OdpowiedzUsuńNa razie mam zbyt wiele balsamów do ust :)
OdpowiedzUsuńHehe, ja też mam ich sporo :)
UsuńPrzyznam, że nie widziałam go wcześniej :)
OdpowiedzUsuńAle już jest znany :)
Usuńna zajady bardzo dobra jest witamina B
OdpowiedzUsuńOwszem, dobrze że wyskoczy raz na ruski rok :)
UsuńUwielbiam balsamy do ust ale tego nie miałam
OdpowiedzUsuńOj Ty to balsamomaniaczka :)
UsuńJest świetny, fantastyczny i wszystko naj... Ja też wszystkim polecam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że też się do niego odniosłaś :)
UsuńCiekawy balsamik :)
OdpowiedzUsuńMam ich chyba za dużo już, ale ten po raz pierwszy widzę :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpierwsze widzę na razie uzywam nivei i kombinuje Eosa:)
OdpowiedzUsuńNiveę też użyję jak nie mam pod ręką tego :)
UsuńCiekawy ten balsamik do ust :)
OdpowiedzUsuńBardzo :)
UsuńJak go polecacie to się skusze.
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo :)
UsuńCoś ty - klej opisujesz? :D Hihih, a tak całkiem serio ;) Ciekawa jestem jego ceny, bo niestety jestem osobą narażoną na niechciane wizyty na ustach ;(
OdpowiedzUsuńHaha :D Cena to 24,50- da się przeżyć :) Szczególnie, że jest duuży :)
UsuńWygląda jak gigant przy tamtym ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńFaktycznie gigant z niego :P
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNie miałam tego produktu, ale widzę że bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo :)
UsuńNie miałam go. Fajnie, że nawet przy zajadzie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńSprawdził się bardzo dorbze :)
UsuńSPory ten balsamik :)
OdpowiedzUsuńTak :D
Usuń