Recenzja: Serum Redupore DIY - Mazidła
Na dzisiaj przygotowałam recenzję kosmetyku od Mazideł, które zrobiłam sama w domu. Czy jestem z niego zadowolona?
Kilka słów od producenta: zestaw zawiera wszystko co jest potrzebne do wykonania jednej porcji Serum w warunkach domowych, czyli odważone porcje półproduktów oraz akcesoria. W zestawie znajdują się także: bagietka + opakowanie do przechowywania Serum + etykieta + drukowana instrukcja wykonania.
Powiększone i widoczne pory powstają w wyniku nadmiernego wydzielania sebum w gruczołach łojowych i wiotczenia skóry nasilającego się z wiekiem. Występują głównie na czole, nosie, policzkach i brodzie, czyli obszarach gdzie wydzielana jest znaczna ilość łoju. W wyniku nadmiaru sebum na skórze, jej powierzchnia jest nieregularna oraz błyszcząca. Te typowe dla tłustej skóry objawy czynią powiększone pory jeszcze bardziej widocznymi.
Serum zawiera 5 substancji aktywnych – diosminę, ekstrakt z soi, niacynamid, trikenol, aloes -, które działają synergistycznie i wpływają na wszystkie mechanizmy powodujące nadmierne wydzielanie sebum oraz rozszerzone pory skóry. Kluczowym składnikiem Serum jest innowacyjna substancja aktywna Redupore, która hamuje działanie aminopeptydazy (APN), czyli cząsteczki, która jest odpowiedzialna za ilość łoju wytwarzanego w gruczołach łojowych. W konsekwencji w gruczołach łojowych produkowana jest mniejsza ilość łoju. Zmniejszając zaś ostateczną ilość produkowanego sebum, na powierzchni skóry uzyskujemy znaczną redukcję niekorzystnych objawów tłustej skóry – duże i widoczne pory zostają zmniejszone, błyszczące obszary są zmatowione, skóra traci tłusty oraz świecący wygląd i dotyk.
Więcej informacji: >KLIK<
Skład zestawu:
Moja opinia: W gotowym zestawie Redupore mamy wszystkie składniki dokładnie odmierzone w małych słoiczkach, buteleczkach bądź fiolkach. Nie musimy martwić się, że odmierzymy czegoś za dużo lub za mało. Zestaw Serum Redupore składa się z:
- Ekologiczny hydrolat oczarowy – 33%
- Kwas hialuronowy 1% roztwór – 20%
-Karagenian – 20%
-Ekologiczny olej konopny – 10%
-Niacynamid – 6%
-Redupore – 3%
-Konserwant Leucidal Eko – 4%
-Ekstrakt z soi – 2%
-Aloes – 1%
- Trikenol - 1%
Do zestawu otrzymujemy druczek ze składnikami- musimy sprawdzić na początku czy mamy wszystko, oraz z dokładną instrukcją wykonania :) Wszystko jest napisane przejrzyście, instrukcja jest łatwa, więc nie będziemy mieć problemu z wykonaniem Serum. Każdy skłądnik opisany jest nie tylko nazwą, ale i numerem, co jest ułatwieniem przy dodawaniu i mieszaniu :) Jeżeli pojawiłby się jednak jakiś problem to mamy Panią Lidię, która zawsze służy dobrą radą :)
Po sprawdzeniu czy wszystko mam, zabrałam się do robienia kosmetyku. Do buteleczki z Ekologicznym hydrolatem oczarowym + Trikenol wsypałam aloes.
oraz Ekstrakt z soi
Zakręciłam buteleczkę i wstrząsnęłam nią kilkukrotnie. Wstawiłam buteleczkę do kubka z gorącą wodą, a po 10 minutach wyciągnęłam i ponownie wstrząsnęłam, po czym dodałam Karagenian (wspomogłam się bagietką dołączoną do zestawu).
Po czym zakręciłam butelkę i ponownie wstawiłam do kubka z gorącą wodą, tym razem na 5 minut. Po tym czasie wstrząsnęłam, odstawiłam na 5 minut, a następnie dodałam kwas hialuronowy.
Potem Niacynamid:
Następnie Redupore.
Leucidal:
I na samym końcu Ekologiczny olej konopny.
Zakręciłam buteleczkę, wstrząsnęłam porządnie i odstawiłam. Na drugi dzień serum było gotowe do przelania do właściwego opakowania (buteleczki airless), ale najpierw wstrząsnęłam nim jeszcze. Przygotowanie kosmetyku jak widać jest łatwe i dla laików :) Gotowe serum wystarczy zaopatrzyć w etykietę, która jest również dołączona do zestawu. Etykietkę należy uzupełnić o datę ważności (datę ważności określa najkrótsza data przydatności ze składników).
Wiemy co wkładamy do środka opakowania i nie musimy się martwić o szkodliwe składniki :)
Buteleczka air-less jest bardzo wygodna w użyciu. Przed pierwszym użyciem produktu musimy kilka razy nacisnąć pompkę, aby doszła do linii serum i aby z dzióbka wydobył się kosmetyk. Ta buteleczka to bardzo wygodne i higieniczne rozwiązanie :) Zapach jest specyficzny, może nie do końca przyjemny. Mi osobiście nie przeszkadza, bo najważniejsze jest działanie, ale jakby komuś nie odpowiadał to można dodać kilka kropelek olejku zapachowego. Serum ma beżowo-pomarańczowy kolor. Konsystencja jest lekko lejąca.
Kosmetyk ładnie i szybko się wchłania, nie pozostawia na twarzy tłustej czy lepkiej warstwy. Możemy je stosować przed kremem bądź bezpośrednio przed nałożeniem podkładu. Porcja serum to dwie pompki, ale u mnie wystarczy nawet jedno porządne "pompnięcie", więc serum jest bardzo wydajne i starczy na długo.
Skóra jest dobrze nawilżona, nieprzesuszona ale i serum nie obciąża dodatkowo. Najczęściej używam serum wieczorem pod krem. Pierwsze co jest widoczne to zmatowiona buzia przez cały dzień. Nosek przestał się u mnie świecić :) Najbardziej z tego działania zadowolona jest mama, która jest właścicielką cery tłustej :) Produkt normalizuje nadproduktywność sebum, skóra przestaje się świecić i nie wygląda "woskowo" :) Za to pokochałam Redupore najbardziej :)
Po za tym rozszerzone pory faktycznie są obkurczone. Widoczność ich jest zminimalizowana. Ewentualne zaskórniki stają się jaśniejsze i mniej widoczne. Skóra wygląda bardziej promiennie, jest delikatna, miła w dotyku i gładka. Teraz jestem przed "kobiecymi dniami" i muszę przyznać, że serum świetnie radzi sobie także z ewentualnymi pryszczami i wypryskami. Zawsze przed miesiączką coś wyskoczy, ale wraz z używaniem Redupore ewentualne wypryski szybciej znikają. Myślę więc, że produkt będzie bardzo pomocny przy skórze trądzikowej.
Ja jestem leniwiec i wolę gotowce :)
OdpowiedzUsuńOj ale to się szybko robi :) No i jest ta satysfakcja :)
UsuńCoś dla mnie! ;) Strasznie mi się podoba to przygotowywanie samemu kosmetyków ;))
OdpowiedzUsuńJa to również polubiłam :)
Usuńbardzo lubie to serum :) zreszta widziałas efekty u mnie na blogu:)
OdpowiedzUsuńWidziałam, czytałam i się wtedy zachwyciłam :)
UsuńFajnie, że jest opisane wszystko krok po kroku no i odmierzone w odpowiednich ilościach. Nawet ja bym potrafiła ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie to jest ogromny plus :)
UsuńZadanie dla alchemika ;) nie stosowałam jeszcze. Może kiedyś będę miała okazję wypróbować.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz :)
UsuńFajnie tak samemu zdziałać sobie takie cudo :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńLubię tworzyć :D Takie serum fajna sprawa :]
OdpowiedzUsuńJa także ;)
UsuńJa nie robię sama żadnych kosmetykow, co nie znaczy że nie mam ochoty jakiegos zrobic. :D
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie czas to też pewnie zrobisz kosmetyk sama :))
UsuńZapisuję sobie tę recepturkę i kiedyś na pewno się na to skusze :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńLubie takie "zabawy" ;)
OdpowiedzUsuńOjj, ja też :)
Usuńjakoś sama bym sie...
OdpowiedzUsuńsię?
UsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMi z pewnością taki zestaw by się nie przydał, gdyż zawsze sięgam po gotowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńPrzygotować sobie samemu kosmetyk to dobra odskocznia :)
UsuńWolę gotowe :) Jestem leniwa
OdpowiedzUsuńO Ty leniuchu :P
UsuńTrądziku nie mam ale bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa też nie :) Postanowiłam go wypróbować głównie ze względu na rozszerzone pory otaz świecący nosek :)
UsuńFajne są takie robótki ;]
OdpowiedzUsuńTak! :)
UsuńTo wszystko wygląda jak zestaw małego chemika :)
OdpowiedzUsuńmiscellaneous-em.blogspot.com
Ale w przygotowaniu jest łatwe :)
UsuńMusze kiedys skorzystac z oferty tego sklepu! ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie kochana :)
UsuńZrobiłam to serum ale ma niedokońca gładką konsystencję. Są w nim drobne żelowe punktu. Robiłam wszystko według instrukcji i nie wiem czy to jest "normalne"?
OdpowiedzUsuńA skład się nie zmienił? Może coś nie do końca się dobrze wymieszało?
Usuń