Wygrane rozdanie u Czerwonej Filiżanki :)

Już w środę dotarła do mnie paczuszka od naszej pociechy blogowej- Czerwonej Filiżanki. Rozdanie było czekoladowe, miało być niekalorycznie, a jest :P Jak przytyje to już wiem na kogo zganić :P Czerwona Filiżanka prowadzi bloga, który nie raz podpowie mi czy dany kosmetyk jest warty uwagi, poprawi mi także humor kiedy publikuje rozmaitości. Naprowadziła mnie też na wspaniałe buty- Kacpry :)

Otrzymałam od niej iście czekoladowy zestaw. Jeżeli coś nie smakuje jak czekolada, to ma taki kolor lub zapach :) Ewentualnie tofee, które kocham :) I tu jest problem- perfumetkę z Sephory o zapachu karmelu najchętniej bym zlizała :P Tak pobudza apetyt na karmel, że o matko... najwyżej kupi się polewę o smaku karmelu... o ile mężczyźni nie schrupią przez ten zapach ;)

Pędzelki Uma są dosyć twarde, ale polubiłam je, do makijażu spisują się świetnie :) Herbatka Sour Sup, daje takie orzeźwienie (musisz mi powiedzieć Kochana, gdzie ją kupiłaś).

Lakier do paznokci dobrany do czekoladki. Muszę przyznać, że nie smuży, nie bąbluje, ładnie kryje :)

Błyszczyk wyszedł w świetle dziennym jaśniejszy niż jest. Ogólnie jest jakby mentolowy i brązowy, drugi raz spotykam się z takim błyszczykiem. Ajj, jaką ulgę potrafi przynieść, ja lubię ten miętowy "chłód" na ustach. Trafiłaś kochana w dziesiątkę! Za młodu miałam taki jakby mentolowy błyszczyk. Nie pamiętam nawet nazwy drogerii, zamknęli ją kiedyś. Raz jeden kupiłam tam taki miętowy błyszczyk... no i teraz mi sprawiłaś tą radość, że mogę ten chłód czuć znowu :)

Cienie Joko (dwukolorowe) posiadają piękną pigmentację :) Pędzelki Uma będą bardzo przydatne :) Cienie Uma, nadają się na każdą okazję- dwa są matowe, a takie lubię :)) Oba pudełeczka mi się podobają :) Oczywiście kolory są czekoladowe- biała, mleczna i gorzka czekolada- kolory bezpieczne- takie, których używam najczęściej! :)

Powyższa czekolada urzekła mnie jednak najbardziej ^^ Nie wiedziałam, że takie cudo istnieje! Nie wiem skąd to Filiżanka wydobyła, ale to jest najlepsza czekolada jaką jadłam, serio. Uwielbiam karmel, a ten jest tak maślany... mmm... :) Ja nie wiem co tam dali, ale ten smak uzależnia ;) 

Prócz tego, pachnę teraz czekoladową kapsułką z Sephory, którą znalazłam w paczuszce :) 

Kochana Czerwona Filiżanko (nie zdradziłaś się na kopercie nawet (chociaż imię) :P)!

Dziękuję Ci za tak słodki zestaw! Moje endorfiny szaleją i są pobudzone na długo :P Uśmiech mi nie znika z buzi :) Dziękuję Ci serdecznie! :) Jest słodko, czekoladowo i karmelowo :)

Zapraszam Was na bloga Czerwonej Filiżanki:

>KLIK<

Polecam opowiadanie o Dagmarze, pełnego tajemnic! Wciągnęło mnie porządnie i czekam na kolejną część :) 

Dziękuję raz jeszcze Czerwonej Filiżance :) :*