Recenzja: 100% Bio sok z jabłek i mięty oraz z selera i jabłek- Tłocznia Maurera
Zapraszam na buteleczkę zdrowia Tłoczni Maurera ;)
Sok z jabłek i mięty:
Skład: wyciśnięty sok z jabłek 95 % i mięty 5%
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Sok zamknięty w szklanej buteleczce o pojemności 300 ml. Bardzo poręczna objętość "na drogę" i do torebki.
Skład jak widać jest krótki i treściwy- 95% jabłka i 5% mięty.
Sok jest naturalnie mętny, gęsty. Wyciśnięty i zamknięty w butelce. Przechodzi jedynie proces pasteryzacji.
Ten sok stał się moim ulubieńcem. Powiem szczerze, że te wszystkie napoje ze sklepowej półki o smaku jabłka i mięty nie zastąpią tego soku. Lekki, orzeźwiający, przyjemny! W sam raz na takie ciepłe dni jak dzisiaj, a jeszcze lepsze na lato. Smak jest po prostu nie do opisania. Idealnie gasi pragnienie, jest delikatny. Mięta nie jest tylko delikatnym dodatkiem, wyraźnie ją czuć w każdym łyku. Coś wspaniałego!
Jabłka chronią przed zawałem i zaparciami, wzmacniają zęby, ułatwiają odchudzanie. Bogate w witaminę C, dzięki czemu wzmacniają system odpornościowy. Z wysoką zawartością potasu, odkwaszają organizm. wzmacniają serce, układ nerwowy, mięśnie i poprawiają pracę wątroby. Mają ponadto działanie moczopędne, więc mogą zmniejszać obrzęki nóg.
Sok z selera i jabłek:
Skład: wyciśnięty sok z selerów 70 % i jabłek 30 %
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Buteleczka również mała i szklana. Całość przypomina mi te babcine słoiki i butelki, zapewne za sprawą osłonki na zakrętce.
W składzie znajdziemy seler- 70% i 30% jabłek.
Sok jest mętny, przed otwarciem trzeba było porządnie wstrząsnąć ze względu na osad.
W soku głównie poczujemy seler, jabłko to tylko lekki towarzysz, który lekko osładza sok. Kto lubi seler, ten polubi ten sok :) Ja osobiście lubię tylko seler w zupach, ale sok przypada do gustu, bo jabłko przełamuje selerowy smak.
Seler oczyszcza organizm z toksyn, obniża ciśnienie tętnicze, pobudza przemianę materii. Jest przyjazny dla osób dbających o linię i odchudzających się- ma bardzo mało kalorii. Seler wzmaga produkcję żółci, ale jednocześnie zapobiega jej zastojowi w woreczku.
mniam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie lubię połączenia mięty z jabłkiem. A selera nigdy nie próbowałam, więc się nie wypowiem na temat jego smaku.
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam właśnie to orzeźwiające połączenie :)
UsuńWspaniały i oznaczenie listka ma :)
OdpowiedzUsuńO tak :)
Usuńuwielbiam takie soczki :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńBardzo lubię smak jabłka i mięty!
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńPRzyznam, że nie widziałem tych soków :)
OdpowiedzUsuńWarto ich spróbować :)
UsuńUwielbiam takie soki :), choć dla mnie bardziej ten pierwszy :P
OdpowiedzUsuńHehe, dobry wybór :)
UsuńAle on musi być pyszny! Samo zdrowie. :-)
OdpowiedzUsuńSzczególnie ten z miętą :)
UsuńJabłko i mięta bardziej do mnie przemawia. C;
OdpowiedzUsuńPyszny jest :)
Usuńz jabłek i mięty bym spróbowała. ale seler to mnie nie do końca przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńSelerowy bardziej dla fanów selera :)
UsuńUwielbiam takie zdrowe soczki :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńStrasznie mam ochote na taki z dodatkiem selera :)
OdpowiedzUsuńJa nie kupuje bo u mnie są tłocznie i tłoczymy sami, ale taki z selerem .. hmmm musze pomyslec i dorzucę do palety jabłek z worek selera ;)
Ależ Ci dobrze :)
UsuńBardzo lubię te soki. Ten z jabłka i mięty piłam. ?Uwielbiam też buraczany ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Buraczany nie bardzo lubię :P
UsuńCiekawe połączenia smakowe :)
OdpowiedzUsuńO tak :)
UsuńNajlepsze są takie naturalne soczki :-)
OdpowiedzUsuńTak, zgadza się :)
Usuńseler i jabłka? jakoś kurczę śrendio mnie przekonuje to połączenie, ale mam seler naciowy w domu, jutro sobie machne taki sok.. no...smoothie, bo nie mam sokowirówki ;)
OdpowiedzUsuńNaciowy mi bardziej akurat podchodzi od korzenia :P
UsuńNapiłabym się takiego soczku - lubię propozycję bio. Choć jak mam czas najbardziej mi smakują świeżo wyciskane soczki :) Pozdrowionka cieplutkie! :)
OdpowiedzUsuńO te właśnie smakują jak świeżo wyciśnięte :)
UsuńObie wersje smakowe mnie zaintrygowały. Chyba odrobinę bardziej ta z selerem. Mniej spotykana, a przez to kusi. Do tej pory taki sok przygotowywałam tylko sama w domu :)
OdpowiedzUsuńNo to masz inspirację, ja nie mam czasu na wyciskanie ;)
Usuń