Recenzja: Perfumy Glantier dla niej (408) i dla niego (736)
Zapraszam na podróż pełną zapachów z Glantier :)
Kilka słów od producenta:
Glantier 736:
Perfumy Glantier-736. Pojemność opakowania 50 ml
Więcej informacji: >KLIK<
Glantier 408:
Perfumy Glantier-408 orientalno-drzewne.
Nuty głowy: lima, akacja.
Nuty serca: jaśmin, migdał, pszenica.
Nuty bazy: benzoes, brazylijskie drzewo różane.
W zależności od intensywności i trwałości składników możemy wyodrębnić trzy nuty zapachowe perfum: nutę głowy, serca i bazy.
Nuta głowy to nuty zapachowe, które wyraźnie wyczuwamy jako pierwsze, a które odparowują najszybciej, są wyczuwalne od kilkunastu minut do godziny.
Nuta serca to sam środek zapachu perfum, to ta nuta najlepiej określa całość kompozycji i nadaje perfumom charakteru, utrzymuje się na skórze do kilku godzin. Nuta bazy to tło zapachu, nazywana jest też nutą podstawową - zawiera najcięższe składniki, które są uwalniane najwolniej, świadczy o głębokości i trwałości zapachu, jest wyczuwalna do kilkunastu godzin na skórze oraz nawet do kilku dni na ubraniach.
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia:
Glantier 736:
Buteleczka prosta i elegancka z logiem producenta- szklana i kwadratowa. Aplikator nie psuje się i nie zacina.
Zapach bardzo świeży i rześki niczym wiosenna rosa. Bardzo zmysłowy i elegancki, w sam raz dla mężczyzny, który wie czego chce, ceni sobie elegancję. Energiczność zapachu kryje się w drzewie sandałowym, przyprawionym nutą pieprzu.
Zapach lekko słodkawy, zdecydowany, męski. Bardzo wyrazisty, z małą nutką tajemniczości. Zapach kojarzy mi się z mężczyzną energicznym oraz pewnym siebie.
Zapach po wywietrzeniu staje się subtelny, jest to przyjemny wodny, ożywiający powiew odświeżenia. Kwintesencja męskości ;)
Świeżość to cecha główna tego zapachu. Kompozycja jest na prawdę godna polecenia.
Glantier 408:
Buteleczka damskich perfum jest kwadratowa. Aplikacja w formie mgiełki. Tutaj również nic się nie zacina.
Zatyczka jest bardziej wyszukana i dodaje elegancji flakonikowi.
Od razu po aplikacji wyczuć można kwiatowe zapachy z odrobiną orientu. Bukiet akacji miesza się z drzewem różanym i benzoesem tworząc wyjątkowo orientalny klimat. Po wywietrzeniu wkrada się świeżość i lekkość, wiosenny klimat.
Cały czas towarzyszy zapachowi coś rozleniwiającego. Zapach jest otulający, ciepły, lekko kremowy, stworzony dla kobiet namiętnych. Bardzo tajemniczy i mistyczny. Dodaje zmysłowości, prawdziwy aromat płomiennej miłości i pasji. Niepokorny jaśmin, wyniosły migdał i łagodność pszenicy tworzą zaczepną mieszankę dla płci przeciwnej.
Zapach rozwija się praktycznie przez cały dzień, taka jest też jego trwałość. Całość jest świetnie zharmonizowana. Miękkość sprawia, że można się rozmarzyć. Perfumy otulają aurą tajemniczości z małą nutą mroczności, która flirtuje z orzeźwieniem i dyskretnością.
Słodkość otoczona pudrowością tworzy przyjemną, seksowną mgiełkę i aurę wokół nas. Zapach dodaje powabu oraz pewności siebie. Perfumy kuszą swoim zapachem, przyciągają i magnetyzują.
Nie wiem dlaczego ale uwielbiam perfumki w takich kwadratowych flakonikach :)
OdpowiedzUsuńMają swój styl :)
UsuńPerfumowym recenzjom jestem z natury nieufna - muszę sama powąchać :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej samemu powąchać ;)
Usuńmusi być fajny skoro tak cudnie go opisujesz
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny jest ten damski :)
UsuńNie znam tych perfum :) Jestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne są :)
UsuńWyglądają zachęcająco, nie znam ich :)
OdpowiedzUsuńFirma ma w swojej ofercie ogromny wybór perfum :)
UsuńCiekawi mnie ten zapach dla niej powąchałabym :)
OdpowiedzUsuńZaciekawawiłaś mnie tymi perfumkami :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNigdy o nich nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńA są takie przyjemniaczki :)
Usuńna pewno mają piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńTak :)
Usuńlima, akacja - ciekawe jak pachnie to połączenie
OdpowiedzUsuńŚwieżo :)
UsuńNie znam tych perfum :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam tych perfum niestety, ale połączenie musi być śliczny ;) Pytałaś o krem Noscar, mi się sprawdza ;) Ogółem zleciła mi go dermatolog ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero co zaczęłam przygodę z Noscar i jestem ciekawa efektów :)
Usuńmmmm myśle że przypadłby mi do gustu :D lubie świeże lekkie nuty ale własnie w tych nutach musi być "to coś" co jest zaczepnego ;)
OdpowiedzUsuńTen pazur jest najlepszy :)
UsuńJa póki co pudrowym zapachom podziękuję. W ogóle mnie nie kuszą. Na wiosnę to tylko leciutkie kwiatowo-owocowe nuty jak dla mnie. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTen jest lekko pudrowy, ale jest. Jak dla mnie przyjemny :)
UsuńOba zapachy mnie ciekawią....
OdpowiedzUsuńCoś dla Ciebie i dla męża ;)
UsuńMoga naprawdę przyjemnie pachnieć. :-)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńŚwieże zapachy jak najbardziej do mnie przemawiają ;)
OdpowiedzUsuńNa wiosnę ideolo :)
UsuńNigdy nie miałam tego zapachu:)
OdpowiedzUsuńA nóż by przypadł do gustu :)
UsuńJak dla kobiet namiętnych, to jest to perfum dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńOjoj, po wpisach to już wiemy żeś ostra babka :))
Usuńduzo ostatnio o nich słyszę :)
OdpowiedzUsuńSa na topie :)
Usuńuwielbiam zapachy :D
OdpowiedzUsuńJa też <3
UsuńNie wiem, czy zapach damskiego by mi się spodobał... męski wydaje się z opisu być interesujący ;p
OdpowiedzUsuńJest dosyć specyficzny. Męski jest cudowny!
Usuńfajny flakon ;) ja osobiście ostatnio wielbię CoCo Chanel Mademoiselle :)
OdpowiedzUsuńMoże być, chociaż ja wolę zapachy z "tym czymś", tym pazurem i charakterem :)
UsuńO nie znam :)
OdpowiedzUsuń