Recenzja: Krem z czerwonej glinki nawilżający - Smooth


O kosmetykach Smooth wspominałam już wcześniej, a dokładniej o kosmetykach z linii z glinką czerwoną- o toniku - wodzie różanej oraz maseczce z różowej glinki. Dzisiaj chciałabym przedstawić dopełnienie, czyli krem z czerwonej glinki nawilżający :)

Kilka słów od producenta: Specjalnie opracowana receptura kremu z czerwoną glinką dla cery normalnej i mieszanej. Krem działa nawilżająco i wygładzająco. Redukuje plamy i przebarwienia. Chroni przed rozszerzaniem się naczyń krwionośnych. Dostarcza minerały (duża zawartość żelaza, krzemu, wapnia, magnezu, tytanu i manganu) oraz witamy.

Więcej informacji: >KLIK<


Moja opinia: Krem znajduje się w ładnym przezroczystym słoiczku ze srebrną nakrętką. Muszę przyznać, że samo opakowanie bardzo cieszy oko :) Na słoiczku mamy niezbędne informacje. Dodatkowo słoiczek był zabezpieczony folią co zostało uwiecznione na pierwszym zdjęciu. Mamy pewność, że kosmetyk jest nowy i świeżutki :) Po odkręceniu słoiczka roznosi się przyjemny słodki zapach, w którym się dosłownie zakochałam :) Nigdy nie miałam kremu, który by tak przyjemnie pachniał. Troszkę przypomina mi z dzieciństwa zapach cukierków pudrowych. 


Kolor kremu to brudny róż. Konsystencja dosyć zbita, ale bardzo lekka. Krem przyjemnie rozprowadza się na twarzy. Wystarczy niewielka ilość, aby pokryć całą buźkę, więc jest wydajny. Zapach utrzymuje się dość długo, co według mnie jest ogromnym plusem, jak wspomniałam wcześniej zaczarował mnie zapach. Nie pozostawia na skórze żadnego tłustego i nieprzyjemnego filmu. Z resztą jak i działanie :) 


Krem bardzo dobrze nawilża, przy tym nie obciąża tłustych partii twarzy. Pozostawia skórę odświeżoną, miękką. Towarzyszy temu pełnia blasku oraz witalność i zdrowie. Widać, że minerały, sole mineralne, mikroelementy i witaminy działają oraz że cera je przyjmuje- jest odżywiona. Efektem aplikacji kremu jest także wygładzenie i to wyraźne. Niespodzianki praktycznie nie wyskakują. Krem nie zapycha. Co jest dla mnie niespodzianką- zamyka rozszerzone pory :) Nigdy nie korzystałam z solarium, nie jestem także wielką zwolenniczką smażenia się na kocyku, a na moim policzku było niewielkie przebarwienie. Po miesiącu stosowania kremu przebarwienie zostało zredukowane. Koloryt skóry jest wyrównany, za co jestem ogromnie wdzięczna temu kremowi :) Popękane naczynka na nosie także zostały rozjaśnione. Praktycznie ich nie widać. Nie pojawiają się nowe.


Moja ocena: 6/6

Krem stał się moim ulubieńcem, dla mnie to cudeńko :) 

Komentarze

  1. Nie znałam wcześniej tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten krem na tyle mnie zaciekawił, że aż sobie sklep zapisałam w zakładkach. Nigdy podobnego nie spotkałam :-) Ale zakupowe szaleństwo odkładam na po urlopie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor to ma niezachęcający :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam maseczkę z czerwonej glonki (chyba z Ziaji) dotleniającą
    była bardzo fajna,dawała dobre efekty:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: