Pierwsze 100 000 osób, które wypełnią formularz przyjdzie paczka promocyjna Knorr, a w środku: 2 bulionetki do mięs duszonych, 2 bulionetki do dań z kurczaka oraz książeczka z przepisami.
zamówiłam, paczka doszła super sprawa.... teraz chemia jest we wszystkim niestety nie da się tego uniknąć . Nawet na Wsi ludzie którzy sadzą warzywa dają jakieś na wozy bo bez tego nic by nie urosło no może po za jakimś badylem........ A co do bulionetek super sam bardzo fajny .
Witam! Bardzo proszę o informację, czy musieliście Państwo podpisywać dokument dostarczenia bulionetek?.. Moje przyszły około dwóch tygodni temu, nie było mnie wówczas w domu i dziś przyjechał mężczyzna, który wymusił na mnie podpis z dzisiejszą datą.. Boję się, że zostałam w coś wrobiona.. Proszę o szybką odpowiedź..
Pisałam do nich na adres e-mail i poprzez kontakt na ich stronie, nie odpisują. W regulaminie doczytałam się, że wszelkie reklamacje rozpatrywane będą tylko poprzez wysłanie listu poleconego do dnia dzisiejszego ( dzisiejsza data nadania). Dziś właśnie przyjechał ten mężczyzna i nie wiem co mam robić.. Jeśli zostałam w coś wrobiona, to jutro nie będę miała już szans na obronę.. Co mam w takiej sytuacji robić? Czy ktos z Was tez coś podpisywał? Proszę pomóżcie mi!
A zadzwonić na infolinię Inpost? Inpost by Pani w nic nie wrobił. Jeżeli to był tylko dokument dostarczenia to proszę być spokojnym. Na pewno wszystko będzie dobrze.
Wydaje mi się, że był to Pan z inpost. Przyjechał dziś i powiedział, że ostatnio zostawił u mnie przesyłkę z knorra, ponieważ mnie nie zastał muszę z dzisiejszą datą podpisać, że została ona dostarczona. Czy mogłam podpisać jakąś umowę i zostać w coś wrobiona? Strasznie się martwię i nie wiem co mam teraz zrobić..
Miał kurtkę/plakietkę z Inpost? Czy na dokumencie dostarczenia widniała pieczątka inpost lub logo? Wydaje mi się, że nie ma się o co martwić. Inpost wiele razy dostarczał mi przesyłki i musiałam podpisywać dokument.
Właśnie, że nic takiego nie widniało na dokumencie, Pan też nie miał żadnej plakietki. Uwierzyłam mu na słowo, ponieważ powiedział, że zostawił mi przesyłkę z KNORRA w zielonej kopercie a ponieważ mnie nie zastał, to muszę mu dzisiaj podpisać, że otrzymałam tą przesyłkę. Podpisałam ten dokument szybko, ponieważ się spieszyłam. Dopiero potem pomyślałam, że zawsze jak przychodziły mi próbki nie musiałam nic podpisywać. Na infolinii Knorr również nie odbierają. Strasznie się martwię przez moją głupotę że uwierzyłam na słowo mogę mieć teraz straszne problemy :( :( Nie wiem co mam w tej sytuacji robić... Do kogo się zwrócić?
Jak znał takie szczegóły to nie ma raczej problemu. Zawsze przy wysyłce próbek zaznaczamy opcję ochrony danych, które zostaną wykorzystane jedynie do wysyłki, nie powinna się Pani martwić moim zdaniem. Jeżeli jednak byłoby coś nie tak to można się zwrócić do rzecznika ochrony danych osobowych lub rzecznika praw konsumentów.
Dziękuję za pomoc. Dzwoniłam na infolinię inpost i Pan powiedział, że pierwszy raz się z takim czymś spotyka, aby pracownik zostawił przesyłkę dwa tygodnie wcześniej a później przyjeżdżał po podpis. Powiedział, że na infolinii głównej nie może nic sprawdzić i mi pomóc, podał mi numer do regionu który dostarcza na moim terenie przesyłki i tam kazał dzwonić, lecz włącza się poczta. Gdyby jeszcze kilka osób miało podobną sytuację jak ja, że musiały podpisać dostarczenie przesyłki to bym się nie martwiła, a okazuje się że nikt nie musiał nic podpisywać, to chyba jest coś nie tak. :(
Mam jednak nadzieję, że sytuacja rozwiąże się pozytywnie i nie będzie z tego żadnych nieprzyjemności. Trzymam kciuki, że dodzwoni się Pani do regionu :)
Dziękuję za wsparcie! Dzięki Pani pomysłowi, aby zadzwonić do InPost sprawa się wyjaśniła i mogę spokojnie odetchnąć i się nie martwić, a przyznam że jak mi Pan na głównej infolinii powiedział, że nigdy się nie spotkał z taką sytuacją i że to nieprawdopodobne, to zamarłam. Okazało się, że pracownicy muszą prosić podpis, ponieważ bez tego paczkę uznaje się za niedostarczoną a w rzeczywistości jej nie ma i wtedy winę ponosi dostawca, więc musiał przyjechać do mnie po podpis bo jest im to w firmie potrzebne- tak mi to kobieta tłumaczyła. Najgorsze jest to że pisałam do KNORRA z pretensjami, ale napisałam im kolejną wiadomość z przeprosinami i wytłumaczeniem zaistniałej sytuacji. Jeszcze raz Pani ślicznie dziękuje, podniosła mnie Pani na duchu :)
Super, że sytuacja się wyjaśniła :) Można przynajmniej odetchnąć z ulgą :) Myślę, że jednak Inpost będzie miał z wyseł Knorra dużo "niedostarczonych przesyłek" przez to, że podpisów nie biorą :P Pozdrawiam serdecznie oraz życzę miłego dnia i mało tak stresujących sytuacji :)
Dziś dostałam taką nauczkę w postaci ogromnego stresu i bezradności, że od tej pory będę czytać trzy razy to co podpisuje i już nie uwierzę nikomu na słowo. Dziękuję jeszcze raz za wsparcie i pomoc!! :)
Dokładnie, ale przynajmniej jak ktoś w takiej sytuacji wejdzie na Pani bloga to nie będzie musiał się martwić, że podpisał nie wiadomo co. Szkoda, że na własnej skórze musiałam się o tym przekonać.. Wzajemnie pozdrawiam i życzę miłego dnia i samych życzliwych ludzi wokół- takich jak Pani. :)
Dokładnie- najgorzej jest jak człowiek musi się sam przekonać i nastresować, ale ma naukę na przyszłość i ostrzeże innych :) Dziękuję Pani serdecznie za miłe słowa :)
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :) Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :) Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńJuż wypełniam :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńmmm chemia w jedzeniu, pychotka
OdpowiedzUsuńDziękuję za info ! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za informację ;)
OdpowiedzUsuńnie zamawiałam :P
OdpowiedzUsuńzamówiłam, paczka doszła super sprawa.... teraz chemia jest we wszystkim niestety nie da się tego uniknąć . Nawet na Wsi ludzie którzy sadzą warzywa dają jakieś na wozy bo bez tego nic by nie urosło no może po za jakimś badylem........ A co do bulionetek super sam bardzo fajny .
OdpowiedzUsuńDzieki ! REwlacyjne są!:)
OdpowiedzUsuńWitam! Bardzo proszę o informację, czy musieliście Państwo podpisywać dokument dostarczenia bulionetek?.. Moje przyszły około dwóch tygodni temu, nie było mnie wówczas w domu i dziś przyjechał mężczyzna, który wymusił na mnie podpis z dzisiejszą datą.. Boję się, że zostałam w coś wrobiona.. Proszę o szybką odpowiedź..
OdpowiedzUsuńWitam,
Usuńmoje leżały w skrzynce na listy w zielonej kopercie. Nic nie musiałam podpisywać. U Pani pojawił się jakiś kurier?
Pisałam do nich na adres e-mail i poprzez kontakt na ich stronie, nie odpisują. W regulaminie doczytałam się, że wszelkie reklamacje rozpatrywane będą tylko poprzez wysłanie listu poleconego do dnia dzisiejszego ( dzisiejsza data nadania). Dziś właśnie przyjechał ten mężczyzna i nie wiem co mam robić.. Jeśli zostałam w coś wrobiona, to jutro nie będę miała już szans na obronę.. Co mam w takiej sytuacji robić? Czy ktos z Was tez coś podpisywał? Proszę pomóżcie mi!
UsuńA zadzwonić na infolinię Inpost?
UsuńInpost by Pani w nic nie wrobił. Jeżeli to był tylko dokument dostarczenia to proszę być spokojnym. Na pewno wszystko będzie dobrze.
Wydaje mi się, że był to Pan z inpost. Przyjechał dziś i powiedział, że ostatnio zostawił u mnie przesyłkę z knorra, ponieważ mnie nie zastał muszę z dzisiejszą datą podpisać, że została ona dostarczona. Czy mogłam podpisać jakąś umowę i zostać w coś wrobiona? Strasznie się martwię i nie wiem co mam teraz zrobić..
OdpowiedzUsuńMiał kurtkę/plakietkę z Inpost? Czy na dokumencie dostarczenia widniała pieczątka inpost lub logo? Wydaje mi się, że nie ma się o co martwić. Inpost wiele razy dostarczał mi przesyłki i musiałam podpisywać dokument.
UsuńWłaśnie, że nic takiego nie widniało na dokumencie, Pan też nie miał żadnej plakietki. Uwierzyłam mu na słowo, ponieważ powiedział, że zostawił mi przesyłkę z KNORRA w zielonej kopercie a ponieważ mnie nie zastał, to muszę mu dzisiaj podpisać, że otrzymałam tą przesyłkę. Podpisałam ten dokument szybko, ponieważ się spieszyłam. Dopiero potem pomyślałam, że zawsze jak przychodziły mi próbki nie musiałam nic podpisywać. Na infolinii Knorr również nie odbierają. Strasznie się martwię przez moją głupotę że uwierzyłam na słowo mogę mieć teraz straszne problemy :( :( Nie wiem co mam w tej sytuacji robić... Do kogo się zwrócić?
OdpowiedzUsuńJak znał takie szczegóły to nie ma raczej problemu. Zawsze przy wysyłce próbek zaznaczamy opcję ochrony danych, które zostaną wykorzystane jedynie do wysyłki, nie powinna się Pani martwić moim zdaniem. Jeżeli jednak byłoby coś nie tak to można się zwrócić do rzecznika ochrony danych osobowych lub rzecznika praw konsumentów.
UsuńDziękuję za pomoc. Dzwoniłam na infolinię inpost i Pan powiedział, że pierwszy raz się z takim czymś spotyka, aby pracownik zostawił przesyłkę dwa tygodnie wcześniej a później przyjeżdżał po podpis. Powiedział, że na infolinii głównej nie może nic sprawdzić i mi pomóc, podał mi numer do regionu który dostarcza na moim terenie przesyłki i tam kazał dzwonić, lecz włącza się poczta. Gdyby jeszcze kilka osób miało podobną sytuację jak ja, że musiały podpisać dostarczenie przesyłki to bym się nie martwiła, a okazuje się że nikt nie musiał nic podpisywać, to chyba jest coś nie tak. :(
OdpowiedzUsuńMam jednak nadzieję, że sytuacja rozwiąże się pozytywnie i nie będzie z tego żadnych nieprzyjemności. Trzymam kciuki, że dodzwoni się Pani do regionu :)
UsuńDziękuję za wsparcie! Dzięki Pani pomysłowi, aby zadzwonić do InPost sprawa się wyjaśniła i mogę spokojnie odetchnąć i się nie martwić, a przyznam że jak mi Pan na głównej infolinii powiedział, że nigdy się nie spotkał z taką sytuacją i że to nieprawdopodobne, to zamarłam. Okazało się, że pracownicy muszą prosić podpis, ponieważ bez tego paczkę uznaje się za niedostarczoną a w rzeczywistości jej nie ma i wtedy winę ponosi dostawca, więc musiał przyjechać do mnie po podpis bo jest im to w firmie potrzebne- tak mi to kobieta tłumaczyła. Najgorsze jest to że pisałam do KNORRA z pretensjami, ale napisałam im kolejną wiadomość z przeprosinami i wytłumaczeniem zaistniałej sytuacji. Jeszcze raz Pani ślicznie dziękuje, podniosła mnie Pani na duchu :)
UsuńSuper, że sytuacja się wyjaśniła :) Można przynajmniej odetchnąć z ulgą :) Myślę, że jednak Inpost będzie miał z wyseł Knorra dużo "niedostarczonych przesyłek" przez to, że podpisów nie biorą :P
UsuńPozdrawiam serdecznie oraz życzę miłego dnia i mało tak stresujących sytuacji :)
Dziś dostałam taką nauczkę w postaci ogromnego stresu i bezradności, że od tej pory będę czytać trzy razy to co podpisuje i już nie uwierzę nikomu na słowo. Dziękuję jeszcze raz za wsparcie i pomoc!! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ale przynajmniej jak ktoś w takiej sytuacji wejdzie na Pani bloga to nie będzie musiał się martwić, że podpisał nie wiadomo co. Szkoda, że na własnej skórze musiałam się o tym przekonać.. Wzajemnie pozdrawiam i życzę miłego dnia i samych życzliwych ludzi wokół- takich jak Pani. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie- najgorzej jest jak człowiek musi się sam przekonać i nastresować, ale ma naukę na przyszłość i ostrzeże innych :)
UsuńDziękuję Pani serdecznie za miłe słowa :)
Dzięki super :)
OdpowiedzUsuń