Recenzja: Chłodzący krem konopny Cannabis- LTP Pharma
O ile dla mnie najlepszy był krem rozgrzewający, to dla mamy okazał się najlepszy chłodzący. LPT Pharma pomaga na ból :)
Kilka słów od producenta: Krem zawiera 5% oleju z nasion konopi siewnej (Cannabis Sativa). Substancje czynne zawarte w produkcie przynoszą uczucie orzeźwiającego chłodu i relaksacji. Po zastosowaniu przyjemny efekt chłodzenia utrzymuje się długo po aplikacji, przynosząc ulgę w miejscu stosowania. Krem bardzo dobrze się wchłania, nie brudzi ubrań, nie pozostawia uczucia lepkości. Produkt nie zawiera sztucznych substancji zapachowych. Produkt został przetestowany dermatologicznie. Wyprodukowano w Czechach.
Substancje czynne
- Olej z konopi – zawiera dużą ilość egzogennych kwasów tłuszczowych, witaminy A, B1, B2, B6, C, E, fitynę oraz kwas kanabidiolowy o silnym działaniu bakteriobójczym. Jest również źródłem ważnych substancji mineralnych. Stosuje się go między innymi do leczenia zapaleń skóry, łuszczycy oraz innych przewlekłych schorzeń.
- Mięta pieprzowa
- Olejek eukaliptusowy – ma antyseptyczne, przeciwbólowe, przeciwreumatyczne, przeciwskurczowe, przeciwzapalne, bakteriobójcze, odświeżające, grzybobójcze, repelentne, oczyszczające oraz uspokajające działanie.
- Mentol – ma chłodzące oraz antyseptyczne działanie, uśmierza ból, skuteczny przeciw swędzeniu, poprawia ukrwienie skóry.
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Opakowanie ładne, pudełeczko jest proste i miłe dla oka. Zarówno na nim, jak i na słoiczku znajdziemy najważniejsze informacje od producenta. Słoiczek jest odkręcany, utrzymany graficznie w odcieniach pudełeczka. Na samym początku przed pierwszym użyciem był zaplombowany, dzięki czemu wiemy że produkt jest zupełnie nowy.
Opakowanie które ja otrzymałam jest z edycji limitowanej. Opakowanie, które zawsze znajdziemy w sklepie LTP Pharma wygląda tak:
Krem ma delikatną i lekką konsystencję, powiedziałabym że żelową. Zapach jest mentolowy, delikatny i nie mocny. Nie jest nachalny, nie gryzie w nos, więc bez najmniejszych obaw każdy może go użyć ;)
Mama najczęściej używała kremu na bolące ręce. Ból promieniuje od nadgarstka aż do ramienia przez cieśń nadgarstka, do tego dochodzi łokieć tenisisty. Krem przynosi ukojenie, łagodzi ból. Bolące miejsce staje się odprężone, a napięcie opuszcza. Mięśnie stają się bardzo rozluźnione, przestają "ciążyć", a zmęczenie przechodzi od razu. Krem przynosi także ogromny relaks.
Świetnie sprawdza się przy przeciążonych mięśniach, stłuczeniach, zakwasach. Czasami zdarza mi się mieć zmęczone nogi- krem również świetnie radzi sobie z tym problemem. Wystarczy nasmarować je, by poczuć ulgę. Ból zostaje stłumiony, poprawia się krążenie. U mojej babci znika także ewentualna opuchlizna.
Krem nie wysusza skóry. Krem jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość do posmarowania bolącego miejsca.
słyszałam,że jest dobry :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry :)
UsuńTeściowa używa go na bolące kolana i jest zadowolona:)
OdpowiedzUsuńSprawdza się na bóle :)
UsuńBardzo go polubiłam
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńZainteresował mnie ten krem :)
OdpowiedzUsuńmnie również:)
UsuńPrawdopodobnie będzie do wygrania :)
Usuńchyba kupię w takim razie dziadkowi, bo ma jakis stan zapalny i całe spuchnięte stopy, że nie może chodzić; być moze mu to pomoże
OdpowiedzUsuńWspółczuję :( Przyniósłby ulgę dziadkowi...
UsuńMój mąż go uwielbia :)
OdpowiedzUsuńMąż wie co dobre :)
UsuńIdealny a wakacje, kiedy to skóra wymaga ochłodzenia.
OdpowiedzUsuńO tak, spisałby się :)
UsuńApropo właśnie w słuchawkach rozbrzmiewa mi "Jeszcze będzie hajc, cannabis, whisky,ananas":D
OdpowiedzUsuńHaha :D
Usuńfajny chetnie bym sie z nim od czasu do czasu spotkala, ale tez oby okazji bylo jak najmniej :)
OdpowiedzUsuńDokładnie...
UsuńZimą także wolę rozgrzewające :)
OdpowiedzUsuńAle na lato jak ta lala :)
UsuńA ja właśnie szukam czegoś chłodzącego na ból,jaka jest cena tego kremu?
OdpowiedzUsuńokoło 40 zł, ale obserwuj bacznie, bo będzie konkurs :)
UsuńJa nie lubię efektu chłodzenia, jakoś średnio komfortowo się czuję gdy kosmetyki zmieniają temperaturę mojego ciala :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię, jak tłumią ból to tak :)
UsuńBardzo lubię chłodzące kremy, więc mam ochotę go wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej :)
UsuńBardzo fajny jest ten kremik. Mógłby okazać się pomocny przy zmęczonych mięśniach po treningu. Zimą wolę jednak produkty rozgrzewające, ale wiosną i latem na pewno będę o nim pamiętała :)
OdpowiedzUsuńNa zakwasy i zmęczenie mięśni jest w sam raz :)
UsuńChętnie bym spróbowała czasem :)
OdpowiedzUsuńLubie efekt chłodzenia ale tylko latem:)
OdpowiedzUsuńJa i zimą jak kremik przynosi korzyści :)
UsuńNie przepadam za uczuciem zimna brrr, ale marka kusi :)
OdpowiedzUsuńMarka jest świetna :)
UsuńNie miałam tego produktu, ale jak chłodzi to już czuję się przekonana do niego. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Zachęcam do niego :)
Usuńchłodzący efekt... czasem tylko tego pragnę na twarzy
OdpowiedzUsuńOj tak... naczynka pewnie dają Ci w kość :(
Usuńpierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńA już na tylu blogach był :)
UsuńEfekt chłodzenia też preferuje tylko latem :))
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNo proszę, rewelacja. Pierwszy raz o nim czytam. :-)
OdpowiedzUsuńW razie potrzeby z chęcią zakupię.
Polecam :)
UsuńBardzo ciekawy krem:) Szkoda, że u mnie z zużywaniem tego typu kosmetyków cieniutko..
OdpowiedzUsuńJak nie potrzeba :)
Usuń