Recenzja: Różany płyn do twarzy do cery suchej, odświeżająco- nawilżający- Fitomed

W końcu mamy mrozy i to nie byle jakie... na mojej twarzy pojawiły się suche skórki. Dzisiejszy produkt Fitomed pomaga mi w tych chwilach.

Kilka słów od producenta: Składniki aktywne: aromatyczna woda różana (20%), olejek z drzewka różanego, alantoina, d-pantenol.

Działanie: na skórę przesuszoną działa odświeżająco i odprężająco, doskonale nawilża i wygładza naskórek.

Przeznaczenie: do cery suchej i dojrzałej. Polecany również do nawilżenia twarzy osobom pracującym przy komputerach oraz w klimatyzowanych pomieszczeniach.

Właściwości: różany płyn do twarzy jest znakomitym środkiem upiększającym cerę. Potrzebną wilgoć przekazuje skórze w najbardziej przyjemny sposób. Sporządzony według klasycznego przepisu, ma ożywczy, subtelny zapach oraz kojącą moc, można go stosować również na makijaż.

Więcej informacji: >KLIK<

Moja opinia: Buteleczka przezroczysta, dzięki czemu możemy na bieżąco kontrolować zużycie produktu. Na odwrocie znajdziemy wszystkie informacje od producenta. Atomizer nie zacina się, aplikuje płyn w formie mgiełki.

Woda jest płynna, ma odcień różany i zapach świeżych różyczek.

Jak dotąd miałam płyn oczarowy oraz lawendowy i byłam z nich bardzo zadowolona. Byłam bardzo ciekawa czy różany również sprosta moim oczekiwaniom.

Mgiełkę stosuję rano przed nałożeniem kremu, zamiast toniku. Skóra nie klei się, płyn nie pozostawia nieprzyjemnej warstwy. Wchłania się i od razu nawilża skórę.  Płyn absolutnie nie wysusza skóry, ani nie powoduje żadnych podrażnień, a wręcz łagodzi te już istniejące. Suche skórki mogę pożegnać. Bardzo często spryskuję płynem gotowy makijaż w celu jego ujednolicenia ze skórą i przedłużenia trwałości. 

Na zimę mam skłonność do pojawiania się naczynek. Czytałam już wiele dobrego o działaniu wody różanej na cerę naczynkową, dlatego też byłam najbardziej ciekawa jak się produkt pod tym względem spisze. Używam tydzień i nic... drugi i też nic... po trzecim tygodniu mogłam zauważyć, że naczynka jaśnieją i nie są czerwone, a stają się powoli różowe. 

Mgiełka odświeża twarz. Po kiepsko przespanej nocy cera nabiera zdrowego połysku, przez co wygląda na mniej zmęczoną.

Produkt ładnie podkręca działanie glinek, więc często stosuję różany płyn do ich rozrobienia. Spryskuję nim również zasychającą glinkę. 

Cena jest bardzo atrakcyjna jak na pojemność-  200 ml i działanie. Aplikator ma bardzo higieniczną formę aplikacji. Cera jest po nim przyjemna w dotyku, delikatna i miękka. Jest dobrą alternatywą dla droższych wód termalnych, które dodatkowo nie mają tylu właściwości.