Robimy ptysie, czyli recenzja miodu wrzosowego Miody Polskie oraz mąki kokosowej Ol Vita + DIY- szybka, naturalna maska nawilżająca do włosów z miodem
Ktoś ma ochotę na coś słodkiego z rana do kawki? ;) Ostatnio upiekłam ostatnio ptysie z tymi produktami, wyszło super :)
Ciasto:
-150 g mąki tortowej
-200 g masła
-250 ml wody
-5 jajek
-szczypta soli
Nadzienie:
- 500 ml śmietany 36%
- cukier waniliowy
+ cukier puder do posypania
Masło rozpuścić, dolać wody, dodać szczyptę soli i doprowadzić do wrzenia. Dosypać przesianą przez sitko mąkę tortową i kokosową. Mieszać póki nie powstanie jednolita, błyszcząca masa. Odstawić do ostudzenia. Kiedy ciasto będzie lekko ciepłe to można dodawać jajka (żeby nie było za gorące, bo zrobi się jajecznica). Dodajemy jajka pojedynczo i miksujemy najlepiej łopatkami spiralnymi, do uzyskania jednolitego ciasta. Rękawem cukierniczym lub łyżką formować ptysie na blasze lekko wysmarowanej masłem (nie za blisko siebie, bo jak wiadomo wyrosną i nadmuchają się). Piec do zrumienienia w temperaturze 200 stopni. Po wyciągnięciu z pieca i ostudzeniu przekroić na pół.
Ubić śmietanę na sztywno, dodać cukier waniliowy oraz miód (w zależności od preferencji, dlatego nie podaję ile). Ptysie przełożyć bitą śmietaną i posypać cukrem pudrem.
Miód dodałam z tego względu, że jest dużo zdrowszy aniżeli cukier puder :) Nadaje przyjemniejszego smaku
Mąka kokosowa natomiast nadała ciastu charakteru, chrupkości i kokosowego posmaku.
Mąka kokosowa Premium- Ol Vita:
Kilka słów od producenta: Kremowa, delikatna o wyśmienicie kokosowym słodkim smaku. Produkt ten cechuje wysoka zawartość błonnika, co przyczynia się do regulowania procesów przemiany materii oraz wspomaga walkę ze zbyt wysokim cholesterolem. Bogata w mikro i makroelementy oraz witaminy. Nie zawiera cholesterolu ani fityn. Cechuje ją wysoka absorpcja więc przy wypiekach należy pamiętać o zwiększeniu ilości dodawanych płynów, oleju lub jaj. Ze względu na swój słodki smak nie wymaga dodawania standardowej dawki cukru do przygotowywanych potraw.
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Produkt mamy zapakowany w tubiasty, plastikowy słoik, z nakrętką. Przed pierwszym otwarciem mamy zabezpieczenie w postaci sreberka, dzięki czemu wiemy, że produkt jest świeży. Przez słoiczek widać ile mąki pozostało.
Mąka jak to mąka jest sypka, ale kokosowa, wygląda jak puszek. Zbija się w delikatne, drobne grudki, które rozbijają się. Kolor mąki jest lekko kremowy, zapach delikatnie kokosowy. Nie ma problemu z przesianiem mąki.
Mąką w moim przypadku wylądowała w cieście do ptysi. Jak wiadomo ciasto ptysiowe jest prawie bezsmakowe, a mąka kokosowa nadała lekkiej słodyczy i posmaku kokosowego.
Mąka nadaje się również świetnie do naleśników tych na słodko. Wystarczy zmniejszyć o trochę ilość mąki pszennej i zamiast niej dosypać kokosowej. Naleśniki z mąką kokosową są jakby lżejsze i bardziej puszyste, przyjemne w smaku.
Produkt nadaje się do wypieku wszystkich innym ciast, ciasteczek, gofrów (które mam zamiar zrobić z mąką kokosową). Dzięki charakterystycznemu, lekko słodkiemu smaku możemy obniżyć ilość cukru dodawanego do ciasta.
Mąka kokosowa to bogate źródło błonnika, dzięki czemu poprawia przemianę materii. Obniża również cholesterol. Bogata w mikro i makroelementy oraz witaminy.
Miód Wrzosowy- Miody Polskie:
Kilka słów od producenta: Miód wrzosowy należy do najlepszych miodów nektarowych. Ma barwę brunatno-czerwoną. Krystalizuje dość szybko, przybierając galaretowatą konsystencję w kolorze pomarańczowym lub ciemnobrunatnym. Odznacza się niską słodyczą, ma przyjemny zapach wrzosu. Zalecany jest przy chorobach dróg moczowych, prostaty, kamicy nerkowej oraz przy zapaleniu jelit i biegunkach. Zwiększa odporność organizmu i chroni przed rozwojem zakażeń.
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Miód znajduje się w eleganckim słoiczku. Mi osobiście kojarzy się jak z babcinej apteczki (dużo w tym prawy patrząc na właściwości miodu). Na etykietach znajdziemy najważniejsze informacje.
Miód w pięknym odcieniu bursztynu i charakterystycznym zapachu, lekko wrzosowym. Konsystencja gęsta, ale płynna. Jeżeli chodzi o smak to ten miód to mój faworyt. Nie jest aż tak słodki jak inne miody, ma lekki gorzkawy posmak. Nie ma co się jednak martwić, bo goryczka ginie w słodyczy :) Miód w smaku jest po prostu delikatny.
Miodu użyłam w tym wypadku do osłodzenia śmietany. Uważam, że to świetna i zdrowsza alternatywa, szczególnie dlatego że miód wrzosowy jest bogatym źródłem witaminy B. Jak wiadomo miód nadaje się do pieczenia, możemy go wykorzystać do przyrządzenia wielu potraw.
Miodku używam czasami zamiast lukru :)
Miód to dla mnie naturalny antybiotyk. W przypadku bólu gardła ma działanie kojące i osłaniające. Przynajmniej mogłam przełykać ślinę, a wcześniej było trudno. Miód ma działanie przeciwbakteryjne i antywirusowe, więc piłam go bardzo dużo. Jaka była moja ulga kiedy na drugi dzień obudziłam się z lżejszym bólem :)
Wiele osób nie wyobraża sobie także kanapki bez miodu, no i owsianki.
Herbatka z miodem wrzosowym bardzo dobrze pobudza, daje porządny zastrzyk energii.
Miód wrzosowy wykorzystywany jest w profilaktyce schorzeń układu moczowego, poprawia również przemianę materii, ogranicza zaparcia. Warto więc rano zjeść sobie łyżeczkę miodku. Posiada właściwości przeciwzapalne, ogranicza występowanie zakażeń. Wzmacnia odporność organizmu.
Miód wrzosowy świetnie nadaje się do pielęgnacji twarzy oraz włosów. Raz w tygodniu robię sobie maseczkę doskonale nawilżającą włosy :)
Przepis na maskę nawilżającą do włosów:
- 1 łyżka miodu wrzosowego
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- kilka kropli oleju np. arganowego, ze słodkich migdałów itp.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i nałożyć na osuszone ręcznikiem włosy na 20 minut, następnie spłukać. Można także założyć czepek i owinąć ręcznikiem :)
Po takiej bombie witaminowej włosy są sypkie, lepiej się układają, są doskonale nawilżone :)
Aż śliczna cieknie , pycha <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO mące kokosowej chyba nie słyszałam jeszcze
OdpowiedzUsuńRóżne cuda są :)
UsuńJa chce ptysia! Wyslij jednego ;)
OdpowiedzUsuńDla małego i męża również wyślę :)
UsuńTo już chyba wiem czym się zajmę w weekend :D
OdpowiedzUsuńHehe :D
UsuńŚwietny wypiek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj zjadła bym takie ptysie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńApetycznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńKochana u ciebie na blogu nie mogę znaleźć twojego meila.
Proszę się do mnie odezwać na meila mojego.
Dziękuję :)
UsuńOdezwałam się, ale to już wiesz :)
Ja nie wytrzymam - ale mi narobiłaś smaku na ptysie!! :]
OdpowiedzUsuńTrzeba czasami coś słodkiego zjeść :)
Usuńwidzę że smacznie i zdrowo:))
OdpowiedzUsuńPoniekąd zdrowo, ach ta śmietana :D
Usuńptysie wygladaja smakowiecie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńzjadłabym takie ptysia :) ale nie na mące kokosowej, bo nie znoszę kokosu - lubię go tylko wąchać ;))
OdpowiedzUsuńMożna i tylko na tortowej :)
UsuńJa k ja dawno ich nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńOj, czas zrobić :P
UsuńMniam! Z chęcią bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałości :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZaśliniłam się przez te ptysie! Muszę zrobić taką maskę
OdpowiedzUsuńProszę mniej takich smacznych postów :)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła :)
Miałam się odchudzać a tu taki prosty i pewnie pyszny przepis ;)
OdpowiedzUsuń