Recenzja: Maska algowa typu PEEL – OFF Cranberry Mask – maska relaksująca z żurawiną- Kabos Cosmetics


Dawno nie było żadnej maseczki do twarzy. Dzisiaj relaks przyniosła mi maseczka Kabos.

Kilka słów od producenta: Cranberry Mask – maska relaksująca z żurawiną. Żurawina w swoim składzie posiada całą gamę składników poprawiających funkcjonowanie naszej skóry. Przede wszystkim witaminy: A, C oraz z witaminy z grupy B, żelazo, wapń, magnez, fosfor i jod. Ponadto zawiera błonnik, kwasy owocowe, węglowodany, antyocyjany, flawonoidy oraz taninę.
Przeznaczenie: 
Maska z żurawiną przeznaczona jest dla osób ze skórą:
– suchą,
– zwiotczałą,
– szczególnie wrażliwą i wymagającą,
– podrażnioną.
Działanie:
- ujędrniająco – napinające,
– odżywczo – rewitalizujące,
– pobudzające,
– głęboko nawilżające,
– dotleniające,
– łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia naskórka,
– przywraca skórze elastyczność, świeżość i gładkość,
– spowalniają proces starzenia się komórek, 
– działa antybakteryjnie i antygrzybicznie, 
– działają antyutleniająco,
– wzmacnia strukturę skóry,
– pobudza produkcję kolagenu,
– neutralizuje działanie wolnych rodników.

Więcej informacji: >KLIK<


Moja opinia: Maseczka znajduje się w srebrnym opakowaniu, etykietka znajduje się z przodu, znajdziemy na niej najważniejsze informacje producenta. 
Saszetkę bez problemu otworzymy, już wtedy możemy poczuć przyjemny owocowy zapach. Maseczka jest w formie proszku (pyłku). Całe opakowanie wystarcza na pokrycie grubą warstwą twarzy, szyi i dekoltu. Maseczkę podzieliłam na 3 części, bo nakładam tylko na twarz i szyję- wystarcza w zupełności.


Maseczkę rozrabiamy z wodą o temperaturze około 20 stopni. Po rozrobieniu możemy zauważyć kawałki żurawiny. Ja dodaję odrobinkę więcej wody, bo wymieszanie dokładne chwilę trwa, a maseczka szybko gęstnieje. Łatwo ją jednak nałożyć na twarz.
Ze ściągnięciem też nie ma problemu. Kosmetyk schodzi w całości albo w kilku płatkach.


Maseczkę trzymamy 20-25 minut. Podczas tego możemy wyczuć przyjemne uczucie chłodzenia i ukojenia.
Po ściągnięciu można zauważyć lekkie rozjaśnienie cery. Widać, że to był dobry zastrzyk witamin, bo skóra jest odżywiona, koloryt jest ładniejszy i cera wygląda zdrowo. Towarzyszy temu nawilżenie. Podrażnienia skóry, które powstały w skutek mrozów zostały złagodzone. Policzki przestały być zaczerwienione. Cała skóra została ukojona i lekko napięta oraz bardziej elastyczna.


Drobne naczynka są mniej widoczne, a rozszerzone pory zwężone. Cera jest bardzo miękka w dotyku, delikatna, aksamitnie gładka oraz bardzo zrelaksowana. Skóra jest wzmocniona, a także lekko ujędrniona. 


W tej chwili maseczka jest w promocji- kosztuje 13 zł :)

Kabos

Komentarze

  1. Super wygląda :) lubię żurawine

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam cierpliwości do takich rzeczy. Ale co kto lubi.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie miałam takiej maski chyba, a ciekawa opcja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam taką samą z Nacomi ;) Twoja ma jednak zdeycdowanie korzystniejszą cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam żurawinę :)) maska widzę jest świetna, muszę ją mieć :) koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo lubię maseczki algowe Organique ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio bardzo polubiłam się z maseczkami, zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam ją i bardzo mile wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcę ją :) A jaki fajniutki kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię stosować maseczek, więc tym razem spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. jeśli działa tak dobrze, jak smacznie wygląda, to ja chcę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię takie maski. :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wygląda chętnie bym skorzystała

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda zupełnie jak jogurt truskawkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio polubiłam produkty z żurawiną, więc pewnie się skuszę. :-)

    Pozdrawiam,
    www.kosmetykiani.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. maseczka fajnie się prezentuję :) taki ładny kolorek ma :)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Żurawinę lubię, ale maseczek nie stosuję.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię takich maseczek w proszku, ale ta mnie zaciekawiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze muszę poszukać i kupić.
    Dziś nakładałam maseczkę sos z Eveline ale poza delikatnym nawilżeniem nie zauważyłam nic z tego co producent obiecuje. Zostało mi jeszcze na 1 może 2 aplikacje to zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tej maseczki nie próbowałam Eveline nie próbowałam. Trochę kicha, nawilżenie do nie wszystko ;/

      Usuń
  20. bardzo chętnie wypróbuję, jeszcze nie stosowałam tego typu maseczki, więc dla mnie będzie to coś nowego

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam maseczki, ale nie przepadam za rozrabianiem proszków....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: