Recenzja: Curl Up Volume Mascara- Eveline


Jakoś wcześniej nie mogłam się przekonać do maskar Eveline. Kilka lat temu jak zakupiłam jakąś to się zraziłam. Czy nowa Curl Up przekonała mnie?

Kilka słów od producenta: Specjalnie wyprofilowana szczoteczka Double Brush™ pozwoli na intensywne podkręcenie nawet najmniejszej rzęsy. Już od pierwszego pociągnięcia rzęsy są intensywnie podkręcone, uniesione, wydłużone i pełne wyjątkowej objętości. Dzięki elastycznej formule maskara umożliwia łatwą i precyzyjną aplikację kolejnych warstw tuszu, idealnie pokrywając rzęsy na całej długości.

Więcej informacji: >KLIK<


Moja opinia: Opakowanie maskary w odcieniu jasnej czerwieni. Minimalistyczne, ale takie lubię. Szczoteczka silikonowa, elastyczna, miękka. Lubi trochę się wyginać podczas malowania. Lekko wyprofilowana, bardzo wygodna w użyciu.


Szczoteczka nabiera idealną ilość tuszu, osadza się jedynie lekko na końcówce. 
Tusz nie skleja rzęs, a nawet jak to się zdarzy to szczoteczka je ładnie wyczesze. Dwie warstwy wystarczą, aby rzęsy były pokryte tuszem.


Szczoteczka pokrywa tuszem każdą rzęsę od nasady do samego końca. Jedna warstwa podkręca nawet moje odporne rzęsy. 


Maskara lekko pogrubia rzęsy i delikatnie je wydłuża. Mimo, że nigdy nie lubiłam szczoteczek silikonowych to bardzo polubiłam ten tusz.


Produkt nadaje oku głębi, dzięki porządnej, mocnej czerni. Rzęsy są lekko uniesione. Tusz nakłada się precyzyjnie, bez zbędnych poprawek.


Z maskary jestem bardzo zadowolona. Nie tylko przekonałam się do tuszów Eveline, ale i silikonowych szczoteczek.


Tusz nie osypuje się nawet po całym dniu. Nie tworzy grudek podczas malowania.

Komentarze

  1. Witaj jeżeli będzie mnie na niego stać to sobie kupię bo zaczyna mi się kończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem, całkiem nie znam tego. Właśnie skończyłam inny eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tusze do rzęs Eveline z silikonową szczoteczką. Tego nie miałam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Efekt fajny,lubię produkty tej firmy a tusz mi się kończy więc wypróbuję go:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także polubiłam ich produkty, sprawdzają się :)

      Usuń
  5. Wow siwtny efekt!:)
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż dziwne, że nigdy nie miałam tuszu mojej imienniczki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się szczoteczka i efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miała tego ani innego tuszu tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prezentują się bardzo ładnie :)
    Podkręcający by mi się przydał :) Jakby te moje rzęsy podkręcił to byłyby bardziej widoczne a jak na razie tusze mają z tym problem a codzienną zalotką nie chciałabym ich męczyć...Może się skuszę na bohatera Twojego postu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także muszę głównie używać zalotki. W końcu z tym koniec :)

      Usuń
  10. Świetne zdjęcia. Ostatnio robiłam zdjęcie oka do postu i mam obawy je pokazać bo wszystkie zmarszczki mi na nim widać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam za to załamania pod oczami przez tarcie wieczne jak byłam mała i młoda :)

      Usuń
  11. dostałam ten tusz na ostatnim z spotkań blogerskich :)

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny :) muszę sobie jakiś sprawić tusz, bo zamówiłam z avonu i okazał się takim bublem jakich mało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się skusiłam kiedyś na tusz z Avonu. Strasznie tego żałowałam. Silikonowa szczoteczka nie robiła nic totalnie.

      Usuń
  13. Podoba mi się efekt tuszu, zatem jak gdzieś go spotkam to chętnie go zakupię.

    OdpowiedzUsuń
  14. lubie tak wyprofilowane szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też nie mogłam się przekonać do silikonowej szczoteczki, ale odkąd mam Lash Sensational os maybelline to zmieniłam zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczoteczka wydaje się być fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. fajny efekt, podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam takie szczotki! ;) z pewnością by mnie zainteresowała w sklepie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam dziś w rosku i widziałam ją :)

    Dziewcze powiedz w jaki sposób Ty robisz zdjęcia rzęs??? Od wakacji usiłuje zrobić dobre foty moich rzęs bo chcę zacząć testować odżywkę z JoyBoxa ale za chiny ludowe nie daję sobie z tym rady.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: