Recenzja: Len Mielony- nie tylko dla zdrowia- IWNIRZ
O właściwościach zdrowotnych siemienia mielonego już pisałam. Aby tego nie powielać dzisiaj o trochę innym zastosowaniu lnu mielonego IWNIRZ.
Kilka słów od producenta: Len Mielony to postać siemienia lnu o wysokiej zawartosci łagodzących i lekkostrawnych substancji śluowych, wartościowego białka, błonnika, lignanów, związków mineralnych. Produkowana ze specjalnie selekcjonowanych odmian o znakomitym smaku i właściwościach osłaniających śluzu. Zmielona forma nasion, znacznie upraszcza przygotowanie kleiku lnianego, ułatwia rozpuszczalność substancji odżywczych, a także umożliwia stosowanie dodatków smakowych. Szczególnie zalecany jest dodatek mleka, które idealnie uzupełnia kompozycję aminokwasów.
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Len mielony IWNIRZ został zamknięty w niewielkim kartoniku. Opakowanie bardzo mi się podoba, pewnie dlatego, że jest w moich ulubionych odcieniach ;) Na pudełeczku znajdziemy wszystkie niezbędne informacje.
Len został zmielony nie na pył- czego się najpierw spodziewałam. To po prostu drobniejsze kawałeczki. Bardzo wygodne rozwiązanie, aby zastąpić jakąś część mąki w cieście, naleśnikach itp ;) Tyle o samym produkcie :)
Len mielony podbił moje serce ze względu na cudowne działanie na włosy i twarz... ale od początku :) Wystarczy zagotować kisielek z siemienia. Taki "glutek" nałożyć na włosy. Ja zwykle nakładam taką maskę na około godzinę przed myciem włosów. Lepsze efekty daje nałożenie jej po myciu. Nawet jeżeli nie umyjemy włosów szamponem to nie wpłynie to na przetłuszczanie włosów, a całość zmyje się bez najmniejszego problemu. Len nie pozostawia także żadnego zapachu na włosach.
Po zmyciu włosy są miękkie, dobrze nawilżone, dociążone i gładkie. Po dłuższym stosowaniu efekt jest długotrwały. W zasadzie taka naturalna maska z lnu działa na moje włosy lepiej niż każda inna. Możemy ją podkręcić żółtkiem czy miodem.
Bardziej gęsty kisielek może nam posłużyć jako żel do włosów. Bardzo dobrze utrwala, choć trochę wysycha. Pięknie nabłyszcza i podkreśla skręt loków.
Len mielony, a właściwie kisielek z niego jest także dobrą, naturalną maską na twarz. Skóra po zastosowaniu odpłaci nam się zdrowym napięciem, nawilżeniem oraz miękkością. Ponadto maska oczyszcza pory, delikatnie je zwęża, koi podrażnienia,a także łagodzi zaczerwienienia. To jedna z moich ulubionych domowych masek.
Nigdy takiego suplementu nie brałem
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPamiętam jak przez pół roku co rano piłam siemię,najpierw nie mogłam tego przełknąć,ale potem polubiłam ten sam i konsystencję,no i żołądek przestał boleć.
OdpowiedzUsuńIdzie się przyzwyczaić ;)
UsuńJako maseczkę na twarz chętnie bym u siebie taki produkt widziała :)
OdpowiedzUsuńNa włosy działa równie świetnie :)
UsuńPiłam len przez dłuższy czas,na moje problemy z żołądkiem,pomimo tego,że smak okropny,działanie jest świetne :) Mi pomógł zagoić żołądek :)
OdpowiedzUsuńW dolegliwościach żołądkowych bardzo podobny :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze nigdzie z lnem mielonym, fajny suplement
OdpowiedzUsuńJest, jest. I do robienia maseczek wygodniejszy jest :)
UsuńLubię len i siemię lniane i często piję na żołądek. :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię chleb piec z lnem :)
UsuńMoże się na niego skuszę ze względu na jego kosmetyczne działanie.
OdpowiedzUsuńWłosy się odwdzięczą :)
Usuńostatnio dużo czytałam o Lnu i sobie muszę sprawić :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuzywam regularnie:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńna maseczkę z tym produktem bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zachęcam wypróbować :)
UsuńNa włosy bym użyła. Wiele razy czytałam, a sama nie robiłam :P
OdpowiedzUsuńSpróbuj, pokochasz jak i ja :)
UsuńJa stosuję wewnętrznie a zastanawia mnie jak Ty nakładasz maseczkę na włosy z lnu mielonego? Odcedzasz czy jak? Bo ja pijąc to mam jego drobinki w cały kubku, nie tylko na dnie :)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą używam teraz lnu dokładnie tego samego jak Twój :)
hmm muszę w końcu zabrać się za regularne stosowanie lnu
OdpowiedzUsuńStosuję regularnie :D
OdpowiedzUsuńSuplementom mówię nie :P
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem z mielonką nie miałam jeszcze do czynienia, ale czasem przełykam siemię lniane w całości.
OdpowiedzUsuńlata temu czytałam o zbawczym działaniu lny na włosy
OdpowiedzUsuńSiemię lniane kupuję zazwyczaj niemielone ;) Dodaję do jogurtu ;)
OdpowiedzUsuńlen jest bardzo zdrowy :D ale jakoś nie mogę się do niego tak na 100% przekonać :)
OdpowiedzUsuń