Zestaw Maxi Slim Plus- odchudzanie i kontrola wagi- Svenska Vitaminer- Efekty kuracji


Minął miesiąc, czyli przeszłam całą kurację Maxi Slim Plus ze Svenska Vitaminer. Przyszedł czas, aby opowiedzieć suplementach wspomagających utratę zbędnych kilogramów. Jak wyglądała kuracja i, co najważniejsze, była skuteczna? Zapraszam na moją relację.


Pierwsze wrażenie:
Forma w jakiej przyszły do mnie suplementy jest bardzo pozytywna. Suplementy przyszły do mnie elegancko zapakowane w estetyczne pudełeczko. Do tego dołączone zostały ulotki wzbogacające o wiedzę, a także małą torebkę, a w nim małe pudełeczko. To świetne rozwiązanie, firma myśli o wszystkim co nam potrzebne. Tym sposobem możemy zabrać suplementy ze sobą bez konieczności brania całych pudełek czy blistrów.


Pudełeczko zostało wyposażone w lustereczko, możemy się od razu poprawić ;) W nim zmieścimy kilka porcji suplementów. 


Głównie bohaterowie recenzji w całej swojej okazałości. Każda w innym odcieniu, z przypisanym kolorem (dzięki temu nie pomylimy się) do odpowiedniego pudełeczka. Każda ma inne właściwości i inne zadanie. 
Zacznę od początku, czyli od tej, którą brałam z rana.


Adaptogen Alpha zwiększa odporność na stres, niweluje jego skutki, poprawia koncentrację, podnosi sprawność umysłu. Zwiększa wytrzymałość psychofizyczną, dodaje energii, wspiera libido oraz przeciwdziała zmęczeniu i znużeniu. Jest to bardzo ważne, szczególnie na samym początku diety, kiedy przestawiamy się na nowy sposób żywienia, co nie jest łatwe. Rezygnujemy również z cukrów, słonych przekąsek i możemy zrobić się nerwowi ;) Adaptogen dodaje energii, wzmacnia motywację, nie czułam się aż tak mocno znużona i zmęczona zmianą żywieniową. Zwiększał moją wydajność psychiczną i fizyczną. 


Produkt nie tylko bardzo dobry by wzmocnić motywację i chęci do odchudzania, ale i dla każdego w tych czasach... ciągły stres, tempo życia zwiększa nerwowość, skłonności do depresji, zmęczenie i drażliwość. 

Więcej informacji o produkcie: >KLIK<
Ulotka produktu: >KLIK<


Carb Control ma za zadanie regulować apetyt oraz poziom glukozy we krwi. 2 tabletki Carb Control do obiadu i czułam się syta nawet po lekkim posiłku. Suplement ten blokuje trawienie węglowodanów, zmniejszając przez to kaloryczność posiłków i skoki poziomu cukru. Zmniejsza apetyt na słodkie przekąski i gwarantuje uczucie nasycenia. 


Suplement nie tylko nadaje się dla osób chcących zrzucić zbędne kilogramy. Nieregularny tryb życia, a co za tym idzie posiłki, mogą powodować wahania wagi ciała. Carb Control pomoże utrzymać obecną wagę ciała. Będzie również dobrym "dodatkiem" łasuchów, czy przy dietach bogatych w potrawy mączne.

Więcej informacji o produkcie: >KLIK<
Ulotka produktu: >KLIK<


Fat Blocker to dla mnie najważniejsza tabletka każdego dnia. Wiąże spożywane przez nas tłuszcze w nierozpuszczalne kompleksy i ogranicza wchłanianie tłuszczy w przewodzie pokarmowym nawet o 28%. Tym samym redukuje kaloryczność spożywanych przez nas posiłków. Ponadto po spożyciu wraz z posiłkiem pęcznieje w żołądku, daje uczucie sytości, łagodzi apetyt. 


Jest to główna kolebka całej kuracji Maxi Slim Plus. Obiad spożyty wraz z suplementem Fat Blocker zapełnia na dłuższy czas.

Więcej informacji o produkcie: >KLIK<
Ulotka produktu: >KLIK<

Konsultacja ze specjalistą ds. żywności:
W "skład" kuracji Maxi Slim Plus wchodzi konsultacja z profesjonalnym dietetykiem. Trzeba przyznać, że to bardzo dobre posunięcie, ale o tym za chwilę. Pani Maria to bardzo miła osoba, cierpliwa i ekspert w dziedzinie żywienia. Odpowiedziała na każde pytanie i rozwiała każdą wątpliwość. Zadała mi kilka podstawowych pytań. Dała mi bardzo dobre wskazówki odnośnie diety (w tym co i w jakich ilościach powinnam jeść, a czego unikać), informacje odnośnie przyjmowania suplementów oraz ich działaniu. 


Po rozmowie telefonicznej Pani Maria przesłała mi mailowo zalecenia, aby o niczym nie zapomnieć. Dodatkowo dostałam również kilka wspaniałych przepisów na zdrowe dania. 
Na tej jednej konsultacji się jednak nie kończy, reszta odbywa się najczęściej mailowo. Dużą motywacją jest przesyłanie harmonogramu posiłków. Pani dietetyk kontroluje więc nasze posiłki na bieżąco oraz koryguje je. Musimy się "spowiadać" ze swoich malutkich "grzeszków". Trzeba również przyznać, że na każdą zachciankę znajdzie sposób, czy to słoną czy słodką. Opieka dietetyka daje w tym wypadku bardzo dużo. Miałam jeszcze większą chęć, aby się nie poddać. Pani Maria pytała także czy nie mam żadnych dolegliwości po zmianie diety. Wszystko na bieżąco. Kontakt z Panią dietetyk jest na najwyższym poziomie.


Dieta:
Podczas ustaleń odnośnie diety byłam pozytywnie zaskoczona. Nikt nie układa nam diety, nic nie narzuca, nic nie zabrania. Jak mówiłam- na każdą zachciankę Pani Maria znalazła sposób. Mogłam jeść praktycznie wszystko z zachowaniem zdrowego rozsądku i w akompaniamencie dużej ilości warzyw. Ograniczyć oczywiście trzeba było cukier i produkty mączne oraz skrobię. Posiłki miały być co 3- 4 godziny. 


Jak się czułam podczas kuracji?
Przyznam, że na początku nie było mi łatwo się przestawić. O ile lubię warzywa, to jedzenie co 3-4 godziny nie było łatwe przy moim trybie życia. Po tygodniu się jednak przestawiłam. Byłam delikatnie drażliwa, miałam jakby mniej energii i czułam się znużona przez kilka pierwszych dni. Dodatkowo dochodziła ochota na coś słodkiego. Między posiłkami bywałam głodna, ale motywacja nie pozwalała mi na grzeszki i odskocznie. Zaczęłam czuć się lepiej po około tygodniu, wróciła energia. Apetyt na słodkie powoli znikał, aż w końcu (po kawałek ponad dwóch tygodniach) ustał całkowicie.


Efekty kuracji:
Nawyk jedzenia co 3-4 godziny wszedł mi już teraz w codzienność. Żołądek sam informuje mnie o głodzie. Czuję się lżej. Muszę jeszcze nadmienić, że przez cały okres nie odczułam dolegliwości ze strony żołądka czy jelit. Wręcz przeciwnie, perystaltyka jakby przyspieszyła. Samopoczucie jest lepsze, mam więcej energii. Zmiana nawyków żywieniowych jest trwała. Teraz najważniejsze... jak zmieniała się moja waga? 
- po pierwszym tygodniu: spadek wagi o 1,5-2 kg
- po drugim tygodniu: spadek wagi o 1,5 kg
- po trzecim tygodniu: spadek wagi o 1 kg
po czwartym tygodniu: spadek wagi: 1,5 kg
Łącznie udało mi się zrzucić około 5,5 kg :) Uważam to za spory sukces. Chudnięcie nie było drastyczne, ani szybkie, raczej zdrowe, więc nie grozi to efektem jojo. Jadłam też co chciałam, bez narzuconych norm, ale z zachowaniem pewnych zasad. 


Ten miesiąc ukazał mi jakie błędy popełniałam w żywieniu. Nauczyłam się także jeść zdrowiej. Kurację mogę z czystym sumieniem polecić :)


A jak to jest z Wami? Jecie zdrowo na co dzień?

Komentarze

  1. Nie wierzę w taki specyfiki, ale ciekawa jestem kto wie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W połączeniu z dietą i opieką dietetyka jest efekt :)

      Usuń
  2. Nie ufam takim suplementom wierzę w ruch i racjonalne odżywianie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już o tym zestawie jakiś czas temu :). Bardzo ciekawy i ważną kwestią jest kontakt z dietetykiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zgadzam się, kontakt z dietetykiem bardzo dużo daje.

      Usuń
  4. Naprawdę to działą? Graruluję efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow,5,5 kilo to sporo.MI by się przydało zejść z wagi tak o trzy kilogramy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale trudno było na początku zmienić nawyki żywieniowe.

      Usuń
  6. Idealny zestaw dla mnie :) Postaram się za nim rozejrzeć i przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie to wygląda - oby dało efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawa jestem czy dadzą jakiś efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też stosowałam tą kurację :) I z efektów byłam równie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jednak wolę ograniczyć jedzenie i ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ograniczanie jedzenia, zdrowa dieta też były bardzo ważne :)

      Usuń
  11. Mi również ta kuracja się nie przyda. Alw cieszę się, że u ciebie się sprawdziła :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja na szczęście nie mam problemów z wagą.Chociaż tak ze 3-5 kg przydało by sie zrzucić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bałabym się brać suplementy na odchudzanie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie łykam tabletek odchudzających bo wiem, że jak się nie ruszę to tabletka nic tu nie da...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nigdy nie brałam, mam dużo ruchu i to wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: