Recenzja: Desery Primavika- soczyste jabłko z ziarnami zbóż i tropikalny ananas z ziarnami zbóż w naleśniczkach :)
Z rana troszkę o deserze... a może i śniadaniu? Bo wiele osób je na śniadanie naleśniki. Z firmą Primavika wyszło pysznie :)
Kilka słów od producenta:
Deser soczyste jabłko z ziarnami zbóż: Soczyste jabłko to przede wszystkim przepyszny mus jabłkowy na bazie przecieru z dyni. W tym połączeniu porcja tego deserku dostarcza nam dużo beta-karotenu który wpływa na zdrowy wygląd naszej skóry, wzmacnia wzrok, zwalcza wolne rodniki oraz działa profilaktycznie. Deser ten może być polecany dzieciom ze względu na swoją lekką konsystencję, delikatny smak i dużą zawartość wit. A która m.in zmniejsza ryzyko wystąpienia krzywicy. Słodzony jest syropem z agawy.
Deser tropikalny ananas z ziarnami zbóż: Tropikalny ananas z ziarnami zbóż to opcja dla ludzi preferujących smaki egzotyczne. Składa się z przecieru z dyni połączonego z kawałkami ananasa i wiórkami kokosowymi. W tym połączeniu porcja tego deserku dostarcza nam dawkę witamin A, B1, B2, B6, PP, C, kwas foliowy oraz dużo beta-karotenu który wpływa na zdrowy wygląd naszej skóry, wzmacnia wzrok, zwalcza wolne rodniki oraz działa profilaktycznie, a przede wszystkim poprawia kondycję naszego organizmu.
Więcej informacji:
Jabłko: >KLIK<
Ananas: >KLIK<
Moja opinia: Oba deserki znajdują się w niewielkich słoiczkach o pojemności 170g. Na etykietach (które są miłe dla oka i bardzo estetyczne) znajdziemy najważniejsze informacje.
Konsystencja jest średnio gęsta (musu). Zapach produktów bardzo naturalny- soczysty i owocowy.
Jeżeli spojrzymy na składniki to zobaczymy na pierwszym miejscu przecier z dyni. Muszę nadmienić, że jest ona praktycznie niewyczuwalna. Zarówno ananas jak i jabłuszko są na pierwszym planie. Ananas jest zarówno lekko kwaskowy, jak i słodki- miks smakowy. Jabłuszko natomiast smakuje jak domowy mus jabłkowy.
Ananas:
W obu słoiczkach znajdziemy również ziarna zbóż, które są miękkie, nie sprawiają więc problemu z gryzieniem, nawet przy bólu zęba ;) W deserku ananasowym wyczujemy także wiórki kokosowe, które uprzyjemniają smak ananasa. Deserek smakuje jeszcze bardziej egzotycznie.
Jabłko:
Oba produkty świetnie smakują jako deserek w sam sobie. Są to też idealne dodatki do deserów lodowych, zamiast kalorycznej polewy :) Możemy je również wykorzystać jako dodatek do racuchów, naleśników, czy nadzienie do muffinek. Będzie to również dobra alternatywa zamiast dżemu czy marmolady na świeżą bułkę ;) Wprost stworzone dla dzieci. Z tego co wiem na rynku dostępne są "musy" dla dzieci (nie chcę przytaczać nazwy), ale z całym arsenałem chemii w składzie. W deserkach Primavika nie znajdziemy jej. Produkty ponad to są bez soli. Dobre dla wegetarian i wegan.
Ja wykorzystałam te dwa słoiczki do nadzienia do naleśników. Dodatkowo zblendowałam jogurt naturalny z borówkami i jeżynami i polałam je, a także położyłam po kilka owoców na górze :)
Uwierzcie mi, że naleśniczki z deserkami Primavika są przepyszne :) To jednak nie wszystko- deserki to porządna dawka witaminek i minerałów, które wzmocnią nasz organizm, wzrok, a także skórę.
lubię jabłuszka ;]
OdpowiedzUsuńJa tylko jako przetwór ;)
UsuńAle mam ochotę na taki deserek ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich pasztety sojowe :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze :)
Usuńmniam :)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest ananas :) Naleśniki wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńMoim również :) Chociaż i jabłuszko jest smakowite :)
Usuńale teraz to mi ochoty narobiłaś! super ,że bez chemii!!!! A jeszcze ta twoja polewa...muszę zrobić naleśniki :D A gdzie można kupić te przetwory? :)
OdpowiedzUsuńStacjonarnie w realu, delikatesy alma, piotrze i pawle, l`eclerc, marcpol, chata polska, stokrotka :)
Usuńpysznie to wygląda;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle mi zrobiłaś smaka!! ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTe naleśniki...ale mi ochoty narobiłaś!;)
OdpowiedzUsuńmm naleśniki ;D
OdpowiedzUsuńJabłka do naleśników - pycha!!
OdpowiedzUsuńChyba najlepsze :))
UsuńNie znam, ale czasem... jem Bobofruta!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJakoś nie miałam się okazji z nimi w sklepie spotkać. Ale może to dlatego, ze nie rozglądam się za takimi produktami - u mnie w domu jest masa własnoręcznie robionych słoikowych smakołyków i z tymi sklepowymi mi nie po drodze. Ale wierzę, że są pyszne, bo apetycznie wyglądają. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńU mnie również się robi przetwory, ale warto sięgnąć po coś innego :)
UsuńNarobiłaś mi ogromnej ochoty na naleśniki :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńapetyczne :)
OdpowiedzUsuńKochana już nie czytam Twojego bloga :) robisz tylko smaka! :)
OdpowiedzUsuńZjadlabym to :)
Mam wielką ochotę na naleśniki, mniam!
OdpowiedzUsuńPoczęstuj :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam te deserki :) i mój synek również
OdpowiedzUsuń