Kaolinowa maseczka ujędrniająca Laura Conti- Coloris
Kolejna odsłona maseczki Laura Conti od Coloris :)
Kilka słów od producenta: Przeznaczona dla cery dojrzałej wymagającej intensywnej pielęgnacji. Dzięki zastosowaniu koenzymu Q10 i kompleksu witaminowo-proteinowego maseczka idealnie wygładza, pielęgnuje, odżywia i regeneruje skórę. Chroni przed skutkami starzenia. Wygładza zmarszczki, złuszcza martwe komórki naskórka, łagodzi i koi podrażnienia. Maseczka dostarcza skórze odpowiednio dobrany kompleks składników m.in. ekstr. z Alg morskich, witaminę E oraz proteiny roślinne. Komfort użycia podnosi delikatny, świeży relaksujący zapach.
Więcej informacji: >KLIK<
Moja opinia: Maseczka jednorazowego użytku, w saszetce. Kłos na opakowaniu wygląda ogniście ;) Z tyłu wszystkie informacje od producenta.
Maseczka posiada piękny, świeży, słodki zapach. Umila aplikację, relaksuje i podnosi komfort użytkowania. Mi osobiście kojarzy się ze świeżymi kwiatami :) Konsystencja średnio gęsta w odcieniu różowym. Maseczka nie spływa z twarzy, dobrze się ją rozsmarowuje.
Cera po użyciu jest lekko rozjaśniona, pełna blasku i witalności. Towarzyszy temu dogłębne nawilżenie, regeneracja i odżywienie. Koi podrażnienia, łagodzi zaczerwienienia i co lepsze- po użyciu mniej widoczne są naczynka.
Efekt gładkości jest świetny, skóra jest mięciutka, delikatna... taka łagodna w dotyku.
Jeżeli chodzi o wygładzenie zmarszczek to się nie wypowiem, bo ich jeszcze nie mam. Jednak moje mocne linie pod oczami zostały lekko wygładzone zaraz po użyciu, więc myślę że chociażby wizualnie efekt byłby, a po dłuższym stosowaniu widoczny byłby długotrwały plon używania jej.
Tyle się czyta o świetnych właściwościach glinek,a ja jeszcze żadnej nie próbowałam :( Muszę wreszcie też zacząć je używać.
OdpowiedzUsuńGlinki są lepsze niż maseczek :)
UsuńDotychczas markę kojarzyłam głównie z pomadkami :)
OdpowiedzUsuńMają dużo innych produktów :)
UsuńZaciekawiła mnie ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńTa z wczorajszego posta chyba lepsza, jak sądzisz? Co jak co ale disign opakowania jest kiepski, powiewa latami 90tymi
OdpowiedzUsuńA mi się podoba, ten kłos wygląda ogniście;)
UsuńLubię glinki w maseczkach
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńCiekawie się prezentuje.Nie miałam jeszcze styczności z tą firmą.
OdpowiedzUsuńFajne mają produkty i w przystępnej cenie :)
UsuńEfekty bardzo mi się podobają :) uwielbiam maseczki :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię takie maseczki :)
UsuńNiestety nie znam tej maseczki, ale wydaje się ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńJest bardzo :)
Usuńnigdy nie mialam tej maseczki. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMaseczki takie uwielbiam zawsze! :-)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńNie znam jeszcze tych maseczek :)
OdpowiedzUsuńWarto się z nimi zapoznać :)
UsuńNie miałam jeszcze maseczki tej firmy.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze maseczek tej marki.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą :)
Usuńnie znam tej maseczki ale lubię takie delikatne które działają
OdpowiedzUsuńFajne są :)
UsuńAle ma przyjemny różowo-cielisty kolorek:)
OdpowiedzUsuńNo kolorek to taki brudny róż :)
UsuńGlinka samo zdrowie :) Fajny kolorek na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
UsuńLubię raz na jakiś czas użyć takiej maseczki :)
OdpowiedzUsuńRaz w tygodniu chociażby :)
Usuńkurczę, działa już od pierwszego użycia! - super ;))
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tych maseczek.
OdpowiedzUsuńglinki, maseczki, a ja 100 lat za murzynami.. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tych maseczek LC :)
OdpowiedzUsuń