Recenzja: Anovia Love the Tan Oczyszczający podkład pod samoopoalcz- Safira
Niby to podkład, a sprawdza się także świetnie jako peeling. Ten produkt Safira bardzo przyjemnie działa :)
Kilka słów od producenta: Oczyszczający podkład pod samoopalacz pomaga przygotować skórę do uzyskania równomiernej i długotrwałej opalenizny.
Sposób użycia: Nałożyć na wilgotną skórę, masować w celu usunięcia zrogowaciałego naskórka i innych zanieczyszczeń skóry. Zwrócić szczególną uwagę na łokcie, kolana i kostki u nóg. Spłukać obficie wodą i wytrzeć skórę do sucha.
Więcej informacji na stronie Safira: >KLIK<
Moja opinia: Opakowanie to brązowa tubka o pojemności 100 ml, zamykana na klik.
Sam produkt ma konsystencję żelu, jest bezbarwny i ma bardzo dużo drobinek. Zapach jest przyjemny, mi przypomina brzoskwinię. Jest odświeżający i umila ścieranie.
Oczyszczający podkład ładnie i szybko złuszcza i pozbywa się martwego naskórka. Myślałam, że podkład będzie może już powoli barwił naszą skórę na odcień opalenizny. Nic takiego jednak nie następuje. Możemy użyć go spokojnie po prostu jako peeling. Podkład wygładza skórę, pozbywa się szorstkości.
Skóra po użyciu jest miękka i dobrze przygotowana do nałożenia samoopalacza lub dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Podkład nie wysusza skóry, wręcz przeciwnie nawilża ją. Podkład należy do tych mocniejszych zdzieraków. Skóra po wypeelingowaniu jest odżywiona, a jej wygląd znacząco się poprawia- nabiera blasku oraz zdrowego charakteru.
Też pomyślałam, że będzie nadawał skórze opalony oddcień:)
OdpowiedzUsuńNie ma na szczęście takiego efektu :)
UsuńNie słyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńA istnieje sobie taka marka i jest dobra :)
UsuńHmmm całkiem fajny kosmetyk, z pewnością by się przydał. :-)
OdpowiedzUsuńChociażby jako peeling :)
Usuńnie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak podkład pod samoopalacz ;)
OdpowiedzUsuńA jednak :)
UsuńTo chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli używasz produktów samoopalających to tak :)
UsuńNie wiedziałam, że są podkłady pod samoopalacze.
OdpowiedzUsuńSą, są :)
UsuńOstatnio przekonałam się do peelingów,aż wstyd się przyznać ,że dopiero teraz więc i ten wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie się sprawdza :)
UsuńOj ciekawi mnie jakoś.
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWydaję się świetny. Jako zwolenniczka peelingów z miłą chęcią go wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńWarto, fajnie dba o ciało :)
UsuńCiekawy produkt :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znalam tego podkladu
OdpowiedzUsuńChyba jedyny taki na rynku :)
UsuńNigdy nie słyszałam o oczyszczającym podkładzie, bardzo ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńTaka ciekawostka, ale skuteczna :)
UsuńNie używam samoopalaczy więc takie cuda są mi obce ;)
OdpowiedzUsuńJako zwykły peeling też jest dobry :)
UsuńO takim czymś nigdy nie słyszałam :P
OdpowiedzUsuńA widzisz, a jest taki przyjemniaczek :)
UsuńNie słyszałam o tym kosmetyku. ;] Ciekawe, czy sprawdziłby się w codziennej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńSprawdza się jak najbardziej jako peeling :)
Usuńtaka recenzja jest dość przydatna w momencie, kiedy wchodzimy w okres zimowy i czitujemy z opalenizną :D
OdpowiedzUsuńOstatnio bawię się opalenizną :)
UsuńDziwny ale i zarazem ciekawy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńNo coś innego :)
Usuńja się staram unikać samoopalających kosmetyków. wolę być bladsza, niż ma mi coś nie "wyjść"
OdpowiedzUsuńPamiętam swój pierwszy raz z takim kosmetykiem, bodajże Lirene. Oj żółta byłam :D Teraz mam już kilka sprawdzonych :)
Usuńpierwszy raz widzę podkład po samoopalacz, recenzja bardzo zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńSam produkt zachęca :)
UsuńJuż chyba gdzieś o nim słyszała, ale nie jest to kosmetyk dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuńlubię porządne peelingi :)
OdpowiedzUsuńNa jesień jak najbardziej :)
Usuńbrzmi fajnie,choć zimą balsamy brązujące nakładam tylko na ciało... nie lubię opalonej buzi gdy za oknem mróz i śnieg :P
OdpowiedzUsuńkurcze, nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :P
OdpowiedzUsuń