Recenzja: "Strzeżone sekrety alchemii" - Wydawnictwo Studio Astropsychologii


Kiedyś nie było ogromnych przemysłów farmaceutycznych, faszerujących nas tabletkami, które na schorzenie pomogą, a na coś innego zaszkodzą. Ludzie jednak jakoś sobie radzili z chorobami. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić książkę Wydawnictwa Studio Astropsychologii, dzięki której możemy wrócić do dawnych korzeni medycyny.

Kilka słów od Wydawnictwa Studio Astropsychologii: W czym może pomóc Tobie alchemia? Poznaj metody przyrządzania prostych leków roślinnych, które są skuteczne w uzdrawianiu duszy jak i ciała. Autor wyjawia również najpilniej strzeżone tajniki mineralnej alchemii. Nauczysz się także przeprowadzać destylacje, tworzyć przepełnione mocą kamienie, nalewki i eliksiry. Uzyskasz umiejętność leczenia organizmu i osiągania wewnętrznego rozwoju. Medytacje oraz zadania alchemiczne, zaproponowane w każdym rozdziale, pomogą Ci dokonywać fizycznej i duchowej transformacji. Alchemia pozwala zmniejszyć cierpienie i strach przed śmiercią poprzez bezpośrednie doświadczanie niewidzialnych światów. Prowadzi również do spokoju umysłu i pozytywnego spojrzenia na życie, wzmocnienia witalności oraz kreatywności. Poznaj sekrety alchemii!

Więcej informacji: >KLIK<


Moja opinia: Książka formatu zeszytowego (A5). Okładka jest mocna i solidna. 
Autorem książki jest Mark Stavish, założyciel m. in. Insitute for Hermetic Studies oraz organizacji non-profit, która za cel stawia sobie szerzenie ezoterycznej teorii i praktyki. 


Otwierając książkę, otwieramy nową bramę- alchemię. Książka napisana przystępnie, prostym językiem, tak że osoba, dla której jest to nowość zrozumie dział ezoteryki- królewską sztukę, jaką jest alchemia. W pierwszym rozdziale zrozumiemy czym jest spagiryka, poznamy jej obszerną historię oraz wszelkie podstawy. Książka stawia przed nami zadania oraz przedstawia zagadnienia kluczowe.


Im przesuwamy się dalej po stronach książki, tym ujawnia się przed nami co raz szerszy świat tajemniczej sztuki alchemii. W poznaniu elementów, często pomagają nam wykresy oraz tabele. Już w drugim rozdziale, po poznaniu trzech elementów zasadniczych, poznajemy przepis na podstawową nalewkę spagiryczną. Do jej przygotowania potrzebujemy zioła, alkohol oraz przyrządy kuchenne, które znajdziemy w każdym gospodarstwie domowym. Muszę nadmienić, że do sporządzania eliksirów lub kamieni, nie jest nam potrzebne laboratorium (jak wiele osób sądzi). Wszystko możemy zastąpić przyrządami kuchennymi codziennego użytku. Proces sporządzania nalewki oraz każdy jej etap opisany jest w sposób zrozumiały dla laików, dzięki temu nie ma mowy, aby przy warzeniu nalewki się pomylić. Ważną rolę podczas procesu tworzenia napoju spagirycznego jest włożenie w nie "serca, głowy i rąk". Serce odnosi się m.in. do medytacji. Znajdziemy o niej wiele w książce, na każdym etapie uprawiania alchemii. 


Kiedy przejdziemy przez pierwsze etapy alchemii przechodzimy do alchemii i homeopatii. Dowiemy się jakie substancje wpłyną korzystnie na strefy naszego ciała, a także jakie narządy są powiązane z konkretnymi planetami oraz jakie rośliny są w oddziaływaniu tej konkretnej planety.


Książka ukaże nam również powiązanie między Tarotem, a sztuką alchemii. Tabele z godzinami planetarnymi pozwolą dokładnie zaplanować kiedy najlepiej rozpocząć swoją przygodę z tworzeniem kamienia lub nalewki alchemicznej. Kolejnym dodatkiem jest krótka historia Nicholasa Flamela. Na końcu książki mamy słownik, do którego w każdej chwili możemy zajrzeć. Po każdym rozdziale znajdziemy krótkie podsumowanie: zagadnienia kluczowe, zadania, praktyki i medytacje. Tym sposobem nie zapomnimy o tym, co najważniejsze oraz w każdej chwili będziemy mogli szybko do tego wrócić i doczytać. Każdy z tych dodatków pomoże nam łatwiej zrozumieć działanie oraz tworzenie spagirycznych nalewek, czy też kamieni.
"Strzeżone sekrety alchemii" to nie tylko przewodnik w dziedzinie alchemii dla osób interesujących się tym rozdziałem magii. To także książka pełna ciekawostek i działania homeopatii ziołowej i mineralnej oraz zbiór informacji z zakresu zaginionej medycyny. Dzięki niej możemy odkryć sekrety "szeptunek". Rzetelna i interesująca pozycja Wydawnictwa.

Moja ocena: 6/6

Komentarze

  1. Musi być bardzo ciekawa :) Chętnie bym ją wzięła w łapki i przejrzała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem ciekawe przyznam, a Pana Flamela kojarzę z książki o Harrym Potterze zdaje się, że był twórcą kamienia filozoficznego :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, ale podobno nie jest postacią fikcyjną a historyczną :)

      Usuń
  3. Ciekawa jestem na takie rzeczy i z tego względu bym ją chętnie przeczytała. Bardzo podoba mi się Twoja recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogłabym ją przejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mnie zaciekawiła ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie ksiazki tego typu. Musze sie za nia rozejrzec, bo na pewno jej zawartosc jest zdecydowanie blizsza naszemu organizmowi niz chemia, ktora nie raz sie trujemy...

    Ostatnio kupilam sobie ksiazke o runach i jestem z niej bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: