Recenzja: Peeling solno-błotny z Morza Martwego z dodatkiem oleju arganowego- White Flower`s


Dzisiaj o moim hicie White Flower`s. Dlaczego stał się moim ulubieńcem? Zapraszam dalej ;)

Kilka słów od producenta: Peeling solno-błotny z Morza Martwego dogłębnie usuwa martwy naskórek, jednocześnie poprawia krążenie i stymuluje skórną przemianę materii. Wspomaga wytwarzanie tzw. płaszcza solnego, który przez działanie osmotyczne sprzyja nawilżeniu skóry, ułatwiając jednocześnie wchłanianie całego bogactwa minerałów Morza Martwego. Peeling ten to doskonały element kuracji ANTYCELLULITOWEJ.
Zawarty w peelingu olej kokosowy dzięki dużej zawartości antyoksydantów spowalnia starzenie skóry i opóźnia powstawanie zmarszczek, efekt ten jest wzmocniony dodatkiem oleju z pestek winogron, który znany jest z wysokiej zawartości witaminy E – „witaminy młodości „, oraz oleju arganowego.
Efektem stosowania peelingu solno-błotnego będzie jedwabiście gładka i odżywiona skóra a jej niedoskonałości zredukowane. Egzotyczna nuta zapachowa olejków eterycznych – pomarańczy i goździka sprawią, że cały zabieg stanie się odprężający i relaksujący.
Więcej informacji: >KLIK<

Moja opinia: Kosmetyk mieszka w odkręcanym, brązowym słoiczku. Etykieta na nakrętce i na słoiczku przekazuje nam najważniejsze informacje, zarówno o kosmetyku jak i Morzu Martwym. Produkt dodatkowo posiadał zabezpieczenie, gwarantujące świeżość i ochronę przed ciekawskimi paluchami ;)


Peeling wygląda jak błotko. Dopiero kiedy zanurzymy w nim palce możemy wyczuć i zobaczyć, że ile w nim soli. Całość to ogólnie sól i błotko. Konsystencja jest więc bardzo gęsta i zbita. Mimo, że producent zapewnia o relaksującym zapachu pomarańczy i goździka to nie zgodzę się z tym. Owszem, zapach koi zmysły, ale pachnie błotkiem, ale takim przyjemnym, nie mokradłem. Jeszcze lepiej jest, już po wypeelingowaniu ciała, bo pozostawia on na ciele zapach wody morskiej. Tak jakbyśmy przed momentem skończyli kąpiel w morzu. No mówię Wam- cudny, coś przyjemnego, uwielbiam go :) Przywołuje dodatkowo na myśl wakacje i ten zapach bryzy morskiej podczas wietrznego dnia... rozmarzyłam się troszkę ;)


Peeling należy do tych mocniejszych, bardzo dobry z niego zdzierak, w sam raz na jesienną porę roku. Szybko i łatwo pozbywamy się martwego naskórka, wystarczy niewielka ilość produktu i chwila czasu. Skóra jest porządnie oczyszczona i aksamitnie gładka. Miękkość jest nie do opisania. Mimo, iż to peeling solny to skóra nie jest w żadnym wypadku chociażby w najmniejszym stopniu sucha. Wręcz przeciwnie! Czuć nawilżenie, subtelność, dzięki delikatnej warstewce, którą pozostawia. Nie musimy używać żadnego balsamu.


Skóra bo zabiegu peelingiem jest odżywiona, a jej wygląd znacząco się poprawia- nabiera blasku oraz zdrowego charakteru. Lekko napina skórę i ujędrnia. Najprzyjemniejsza jest jednak elastyczność jaką daje. Podczas peelingowania czuć jak ciało ogarnia lekkie ciepło- poprawia się krążenie krwi.


Jedno na co trzeba uważać- przy zranionej skórze będzie oczywiście szczypać jak to przy każdym peelingu solnym.
Peeling jest moim niekwestionowanym faworytem w kwestii pielęgnacji. Działa fantastycznie, koi, relaksuje i ten zapach :) 
Cena tej przyjemności to około 15-16 zł.

Komentarze

  1. chetnie sie za nim rozejrze...
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie peelingi muszę przyznać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Solnego peelingu jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za taką cenę warto nabyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam firmy, ale zaraz zapoznam się z ich ofertą, bo peeling wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam od tej firmy błoto w proszku, ale mnie nie zachwyciło i dużo było roboty ze zrobieniem z niego maski. Ten peeling z chęcią bym wypróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. To wreszcie będzie peeling dla mnie. Ciężko mi cokolwiek znaleźć żeby trafić w mój gust zapachowy. A tu i zapach dobry i cena nie zabije mnie . Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ten zapach bardzo się podoba, i jak relaksuje :)

      Usuń
  8. Uwielbiam tego typu peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojojoooj - byłby dla mnie idealny! :)
    Ja tak kocham morze i gładką skórę :P Cudo :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyglądałam mu się kiedyś, ale ostatecznie nie kupiłam... oj, jaki ja błąd popełniłam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się opakowanie,już sama jego kolorystyka przyciąga wzrok.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nieźle się prezentuje, od razu widać, że dobrze musi "zdzierać":)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wątpię, żeby był dla mnie - może mnie szczypać... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie używam niestety takich specyfików :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skóra musi być wygładzona i wypeelingowana, lepiej przyjmuje substancje odżywcze z olejków, maseł itp ;)

      Usuń
  15. chyba kiedyś miałam jakiś peeling solny:) ale nie kojarzę by szczypał.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio wszędzie ten olej arganowy...

    OdpowiedzUsuń
  17. WOW nie jest drogi. Kusi mnie ten zapach morza, ale za to wygląd do najciekawszych nie należy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tym razem nie dla mnie. Nie lubię tego typu ''wynalazków''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie nie wyobrażam żeby nie użyć dwa razy w tygodniu :)

      Usuń
  19. oo jak ja już dawno nie miałam solnego peelingu

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię mocne zdzieraki, ale preferuję te na bazie cukru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej nie szczypią. Chociaż sól ma jakieś wartości odzywcze ;)

      Usuń
  21. Jak ja lubię takie drapiące błotka :D

    OdpowiedzUsuń
  22. coś ciekawego ;)

    zapraszam również do mnie ;)
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. muszę spróbować ;) ostatnio polubiłam się z peelingiem cukrowym, więc może ten będzie równie dobry :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: