Recenzja: Przyprawa do grzanego wina i piwa, przyprawa do dań z fasoli i przyprawa do bigosu i potraw z kapusty- Kociołek Smaków


Jesień sprzyja dość sycącym daniom. Może by tak fasolka po bretońsku albo bigos? Do tego lampka grzanego wina na lepsze trawienie. Wszystko to z Kociołkiem Smaków :)

Przyprawa do grzanego wina i piwa:

Kilka słów od producenta: Grzaniec - to popularna nazwa grzanego wina - rozgrzewającego napoju alkoholowego, przyrządzanego najczęściej przez podgrzanie czerwonego wina z dodatkiem przypraw korzennych. Tradycja picia grzańców sięga w Polsce końca XVI wieku, gdy polecano je jako środek wzmacniający organizm. Spożywano go przede wszystkim w długie, zimowe wieczory, jak również w czasie kuligów i zabaw karnawałowych. W późniejszym okresie wino zaczęto zastępować innymi alkoholami - najczęściej piwem.


Przyprawa do grzańca - jest aromatyczną kompozycją odpowiednio wyselekcjonowanych przypraw korzennych podnoszących walory smakowe, zapachowe, a także lecznicze tego napoju: działa antydepresyjnie oraz zapobiega przeziębieniom. Specjalnie dobrane składniki (m.in. goździki i cynamon) nadają grzańcowi unikalny aromat i słodkawą nutę. Do przyrządzenia doskonałego grzańca należy użyć swojego ulubionego piwa jasnego (lekkiego, pełnego bądź mocnego) lub czerwonego wina (półsłodkiego lub półwytrawnego). Grzane wino i piwo sporządzone na bazie tej przyprawy stanie się miłym akcentem w ponure, mroźne dni, gdyż znakomicie rozgrzewa.

Więcej informacji: >KLIK<


Moja opinia: Od razu po otwarciu opakowania możemy wyczuć nuty korzenne: goździki, cynamon, imbir i kardamon przede wszystkim. Co tu dużo mówić... przyprawa jest idealna na jesienne dni! Wystarczy lekko podgrzać piwo lub wino i dodać przyprawę, a otrzymamy napój o świetnych walorach smakowych. Lekko słodkawe nuty mieszają się z alkoholem. Taki grzaniec porządnie rozgrzewa w taki dni jak dziś. Po takim napoju od razu jest cieplej i uśmiech pojawia się na twarzy ;)


Przyprawa do bigosu i potraw z kapusty:

Kilka słów od producenta: Bigos - to tradycyjna potrawa kuchni polskiej. Jest potrawą złożoną i można przyrządzić go na wiele sposobów. Wszystkie opierają się na tych samych, zasadniczych składnikach, różniąc się jedynie niektórymi dodatkami i kolejnością ich dodawania. Podstawowymi składnikami bigosu staropolskiego jest drobno szatkowana kapusta kiszona, kapusta świeża (niekiedy używa się tylko kiszonej), różne gatunki mięsa i wędlin, suszone grzyby, suszone śliwki, cebula, wino i przyprawy, dodawanych wedle uznania przez każdą panią domu. Ze względu na jego rozgrzewające właściwości, bigos najczęściej podaje się w formie gorącej przystawki, z chlebem razowym i zimną, wytrawną lub ziołową wódką.


Przepis na bigos domowy: poszatkowaną kapustę kiszoną i słodką (razem około 1 kg) ugotować oddzielnie (słodką w osolonej wodzie). Mięso wieprzowe lub wołowe, dziczyznę, boczek, kiełbasę (razem około 0,5 kg) pokroić w kostkę i dusić do miękkości razem z pokrojonymi dwoma średnimi cebulami. Doprawić do smaku przyprawą do potraw VIGO. Grzyby (około 0,4 kg) pokroić i przysmażyć (suszone ugotować). Wszystkie składniki połączyć, dodać 25 g przyprawy do bigosu "Olmix", przecier pomidorowy (30% około 100g) i dusić na małym ogniu. W czasie duszenia można podlewać wytrawnym czerwonym winem, co bardzo podnosi smak bigosu. Smak bigosu podnosi również kilka suszonych śliwek.

Więcej informacji: >KLIK<


Moja opinia: Muszę przyznać, że ta przyprawa dodaje "tego czegoś" bigosowi. Jest lepiej doprawiony. Zawsze dodawałam tylko sól, pieprz, paprykę słodką i chili. Odstąpiłam jednak od tego na rzecz tej przyprawy. Smakuje po prostu lepiej. Dodaję jej również do kiszonej kapusty, krokietów i pierogów z kapustą i grzybami czy kapuśniaka.


Przyprawa do dań z fasoli:

Kilka słów od producenta: Przyprawa do fasoli - to oryginalna kompozycja ziół i przypraw podkreślająca smak i aromat potraw przyrządzanych z fasoli: zup, dań jednogarnkowych, przystawek i sałatek. Idealnie uzupełnia fasolkę po bretońsku, zupę fasolową, grochówkę, kapustę z grochem, dania z ciecierzycy i soczewicy. Polecana jest również do wszelkich dań z grochem i innymi roślinami strączkowymi. Wzbogaca walory smakowe dań z bobu oraz soi. Przyprawę należy dodawać pod koniec gotowania.


Przepis na fasolkę po bretońsku: fasolę (300 g) zalać zimną wodą (2,5 l) na około 10-12 godzin. Następnie ugotować do miękkości. Boczek wędzony, kiełbasę (ok. 400 g) przesmażyć razem z cebulą i połączyć z fasolą. Całość gotować ok. 30 minut dodając 2 łyżki koncentratu pomidorowego i 25 g przyprawy do fasoli. Można doprawić do smaku przyprawą do zup i potraw VIGO.

Więcej informacji: >KLIK<


Moja opinia: Jedna z przypraw, które bardzo polubiłam. Zrobiłam fasolkę po bretońsku według przepisu na opakowaniu. Wyszła pyszna! Przyprawa podkreśla smak i rozpieszcza nasze kubki smakowe. Jest to także świetny dodatek do ciecierzycy, ja ostatnio robiłam hummus i dodałam odrobinę tej przyprawy. Z warzywami smakował wspaniale!


Logo

Komentarze

  1. Ojej to chyba z nich nie skorzystam bo to same potrawy rozdymające,chyba,że grzane wino,to tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo ta przyprawa do bigosiku mogłaby zawojować w mojej kuchni, bo jakoś trudno mi się doprawia kapustę i nigdy nie mogę uzyskać wymarzonego smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj jak ja lubię takie przyprawy! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne te przyprawy. Kociołek smaków zawsze się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie używałam takich przypraw do gotowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba spróbować, tym bardziej że są bez glutaminianu sodu :)

      Usuń
  6. Z przyjemnością wypróbowałabym przyprawę do grzanego wina :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy pomysł :). Nie znam jeszcze tych przypraw.

    OdpowiedzUsuń
  8. W przyprawę do wina chyba się zaopatrzę :) uwielbiam grzańca :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak jak mówiłam wcześniej nie znam tej firmy ani tych produktów. Jak znajdę je w sklepach to skuszę się na niektóre :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyprawa do win i do piwa by się u mnie sprawdziła.
    Natomiast bigosu nie lubię, a kapustę lubię bez ulepszaczy, więc ta przyprawa odpada. A fasolka to zawsze tylko czerwona z cebulką i słoninką i z maślanką i tu też więcej do szczęścia nic mi nie trzeba :) a innej fasolki nie jadam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nabrałam ochotę na grzańca z takimi przyprawami :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz :)
Jeżeli zaciekawił Cię mój blog to zapraszam do obserwowania :)
Jak zaobserwujesz to napisz mi o tym, a się odwdzięczę :)

Popularne posty: