Recenzja: Kolagen do mycia i pielęgnacji włosów- BingoSpa

Dzisiaj o drugim produkcie z duetu idealnego do włosów BingoSpa ;)

Kilka słów od producenta: Kolagen BingoSpa do mycia i pielęgnacji włosów normalnych i zniszczonych intensywnie odżywia i nawilża zniszczone i osłabione włosy, odbudowuje strukturę włosów. 

Kolagen - chroni włosy przed wnikaniem szkodliwych substancji z otoczenia, intensywnie odżywia i nawilża zniszczone i osłabione włosy, odbudowuje strukturę ich strukturę. Powoduje, że włosy są przyjemne i miękkie w dotyku. Dzięki silnym właściwościom błonotwórczym kolagen, tworzy  na powierzchni włosów cienki film ochronny, który zwiększa zatrzymanie wilgoci i jednocześnie chroni włosy przed wnikaniem szkodliwych substancji z otoczenia. Regularne stosowanie Kolagenu do mycia włosów BingoSpa nadaje włosom elastyczność i blask, wzmacnia je, a skórze głowy przywraca naturalną równowagę. Włosy stają podatne na układanie i miękko się układają. I uwodzicielsko pachną.

Więcej informacji: >KLIK<

Moja opinia: Jest to kolejny produkt zamknięty w dużej, plastikowej, przezroczystej butelce o pojemności 1000ml. Dziura przez którą wylewamy produkt jest dość spora, przez co możemy przelać. Na etykiecie kilka najważniejszych informacji jak sposób użycia, skład i data przydatności.

Kolagen ma biały odcień, jest gęsty i ma bardzo przyjemną konsystencję. Zapach jest rozpieszczający- każdy produkt z serii kolagenowej tak pachnie. Jest delikatny.

Kolagen do mycia i pielęgnacji włosów bardzo dobrze i w szybkim tempie nawilża włosy. Porządnie odżywia i to nie tylko optycznie, nadaje blasku. Przy okazji nie obciąża i nie ma wpływu na szybsze przetłuszczanie się włosów, dobrze się pieni. Aby zmyć olej wystarczy nabrać odrobinę więcej produktu. Włosy stają się miękkie, widocznie gładsze. Ich struktura jest delikatniejsza, a całość jest puszysta.

Włosy lśnią zdrowym blaskiem, wyglądają zdrowiej. Produkt jest duży, więc starcza na długo, po jakimś czasie widać już, że czupryna jest mocniejsza. Kudełki są bardziej elastyczne i przede wszystkim lepiej się układają. Zapach towarzyszy nam do następnego dnia po myciu. 

Producent mówi, że kolagen pozostawia cienki film- ja osobiście niczego takiego nie zauważyłam i nie wyczułam. Może jest on praktycznie niedostrzegalny? Ale to dobrze, bo strasznie nie lubię jak włosy się kleją ;) Poza tym ułatwia rozczesywanie i nie plącze włosów.