Recenzja: Naturalne mydło ręcznie robione Werbena- Pour L`amour
Czyż nie jest śliczne? Dzisiaj o kolejnym mydełku Pour L`amour, które u mnie stało się hitem... w stresie i nerwach :)
Kilka słów od producenta: Nasze mydła naturalne dzięki zawartości egzotycznych tłuszczy roślinnych t.j. olej palmowy, rycynowy, kokosowy, monoi, masło shea (karite) oraz oliwa z oliwek oraz miodu i maceratów kwiatowych, nawilżają i regenerują skórę.
Przynoszą ulgę atopowej skórze, jak również łagodzą objawy łuszczycy.
Doskonale nadają się do mycia codziennego jak również do sfer intymnych
Więcej informacji na fanpage Pour L`amour: >KLIK<
Moja opinia: Kosteczka standardowych rozmiarów, prostokątna, z bokami falowanymi. Kolorek lekko wpada z beżowy. Zapach? To istna magia- piękny, jedyny w swoim rodzaju zapach cytrynowy, który relaksuje i niezwykle uspokaja. Szczególnie podczas kąpieli! Działa kojąco na układ nerwowy, uspokaja psychikę i daje poczucie odprężenia, redukuje stres. Tego ostatnio mi było trzeba!
Ponad to działa bardzo rozkurczowo oraz przy bólach mięśni. Po prostu upragniony relaks :) A teraz działanie- mydełko świetnie się pieni, bardzo dobrze myje. Pielęgnuje skórę, nawilża, pozostawia ją miękką. Delikatnie złuszcza jakby martwy naskórek. Skóra jest zdrowsza i wygląda po prostu ładniej- ale tak porządnie ładniej :) Mydełko nie tylko koi nerwy, ale i skórę. Swędzenie i zaczerwienienie nie są mu straszne! Uelastycznia skórę i delikatnie ujędrnia.
Mydełko bardzo dobrze zmywa makijaż. Jest delikatne dla skóry twarzy. Nie zapycha i nie obciąża. Świetnie tonizuje, buzia od rana do wieczora zostaje zmatowiona. Delikatnie rozjaśnia cerę przy porządnym "mydleniu". Uwielbiam nim myć twarz, nie tylko ze względu na właściwości nawilżające i pielęgnacyjne, ale i właśnie ze względu na zapach. Ten zapach po chwili po prostu poprawia nastrój :)
Jest jeszcze jedna fajna właściwość, która niekiedy może nam dokuczać latem oraz przez stres, mianowicie pocenie. Mi, ze względu na nerwy, strasznie pociły się dłonie mimo, że były zimne. Przy regularnym myciu dłoni mydełkiem werbenowym zauważyłam zmniejszenie pocenia dłoni. Dlatego polecam, jeżeli macie podobny problem :) Lepiej użyć natury niż brać jakieś medispiranty i inne takie :)
Dodatkowo mydełko orzeźwia i odświeża w takie ciepłe dni jak dzisiaj.
Prawdziwa aromaterapia, przyjemność i ukojenie w domu. Przyjemność jak sesja w spa :)
Ah uwielbiam takie naturalne mydełka :)
OdpowiedzUsuńOj ja też :)
UsuńŚwietnie się prezentuje, uwielbiam takie mydełka :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńahhhh kusisz mnie coraz bardziej tymi mydelkami ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba w końcu wypróbować :P
UsuńMam zamiar przetestować takie naturalne mydełko.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńkocham zapach werbny:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńMusi pięknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńTo chyba mój ulubiony zapach :)
UsuńBardzo lubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
Usuńja nie przepadam za mydłami w kostkach, ale takie naturalne chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńOj naturalne w kostce to cudo :))
UsuńJak relaksuje i uspokaja to mi też tego trzeba! :D
OdpowiedzUsuńWieczorami to było mi potrzebne :)
UsuńWygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńChciałabym wypróbować :) polubiłam mydełka naturalne w kostce :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż Ty kusisz tymi mydełkami! Ledwo się powstrzymuję przed zakupem! Póki co ma szlaban, ale jak się skończy....
OdpowiedzUsuńOj to chyba poszalejesz :P
UsuńNie lubię mydeł w kostce, ale takie to bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOj naturalne jest cudne :)
Usuńlubię naturalne mydła :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZakochałam się w naturalnych mydełkach :))
OdpowiedzUsuńNic dziwnego :)
UsuńKocham naturalne mydełka, dużo bardziej niż żele pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńJa również, nie są dużo przyjemniejsze i lepiej dbają o skórę :)
Usuńfajnie, że mają takie właściwości zmniejszające pocenie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie produkty!!! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMydełko wygląda super!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie naturalne specyfiki :)
OdpowiedzUsuńOj ja również :)
UsuńOj takie mydło to ja bym chciała :), najgorsze, że już mam tyle takich mydełek upatrzonych, że nie wiem kiedy je zużyje :D
OdpowiedzUsuńTe mydła wciąż mnie zaskakują...są przepiękne :)
OdpowiedzUsuń